Zgadzam się z Agatą, że szpinak to jedno z tych warzyw, do których trzeba dorosnąć. Brejowata papka z czasów dzieciństwa to dla wielu iście traumatyczne wspomnienie. Dla złagodzenia negatywnych wrażeń polecam muffinki z dodatkiem szpinaku. Mogą być alternatywą dla porannego pieczywa albo samodzielną przekąską w trakcie dnia.
Muffinki ze szpinakiem
Składniki:
Suche:
- 350 g mąki pszennej,
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia,
- 3 łyżki suchego maku,
- sól i pieprz.
Mokre:
- 2 jajka,
- 250 ml mleka,
- 150 g stopionego masła.
Dodatkowo:
- 100 g szpinaku (użyłam świeżego odmiany baby),
- 2 ząbki czosnku,
- szczypta garam masali.
Rozgrzać piekarnik do temp. 180 st. C. Szpinak podsmażyć na oliwie dodając wyciśnięty czosnek i szczyptę garam masali. Ostudzić odsączając nadmiar tłuszczu, który zachować. Na patelnię wlać pozostawiony tłuszcz, roztopić z masłem i ostudzić.
Osobno połączyć składniki suche, osobno mokre. Wlać mokre do suchych, dodać odciśnięty szpinak i wymieszać niezbyt dokładnie. Przełożyć do formy wyłożonej papilotkami. Piec ok. 25 min.
Z podanych składników wyszło mi 16 muffinek.
szpinak w tej wersji jest napewno zjadliwy :) zapraszam Ciebie do zabawy w Lubię :)
OdpowiedzUsuńpotwierdzam, że do szpinaku trzeba dorosnąć :)
OdpowiedzUsuńza wytrawnymi muffinami nie przepadam, ale mimo to jestem bardzo ciekawa smaku tych szpinakowych