środa, 29 grudnia 2010

Sałatkobranie

Stęskniłam się za sałatkami, więc dziś nadrabiam zaległości. Szybka i smaczna przekąska szczególnie wtedy, gdy jedynym widokiem za oknem jest jednostajny odcień bieli (zdecydowanie nie mój kolor). Dla ożywienia pochwała zieleni z odrobiną żółtego. Uśmiecham  się na sam widok...   


Kolorowa sałatka

Składniki:

- 1 mały brokuł,
- 1 por,
- 1 puszka bobu konserwowego,
- garść natki pietruszki (dałam mrożoną),
- garść łuskanego słonecznika,
- 120 g żółtego sera,
- 1 puszka kukurydzy,
- kilka łyżek majonezu,
- sól, pieprz,
- szczypta garam masali.

Brokuł ugotować al dente, słonecznik uprażyć na suchej patelni – schłodzić.
Dodać pokrojony por, drobno starty ser i resztę składników. Doprawić do smaku.
 

poniedziałek, 27 grudnia 2010

Poświątecznie nadal słodko

Święta, święta i... serniczek. Dla osłody, że już koniec. Żałuję, że nie jestem specjalistką w sernikowych wypiekach, bo je uwielbiam. Dlatego dzisiaj przepis, który zawsze się udaje. A degustatorzy docenią jego aksamitny smak i wygląd nieodzownie kojarzący się ze świętami...


Sernik z brzoskwiniami


Ciasto:
- 3 szkl. mąki,
- 1 margaryna,
- 3 łyżeczki cukru,
- 5 żółtek,
- 3 łyżeczki proszku do pieczenia.

Z podanych składników zagnieść ciasto. Podzielić go w stosunku 1:2. Większą część rozwałkować na wysmarowanej prostokątnej blaszce, a pozostałą część włożyć do zamrażalnika. 

 Masa serowa:
- 1 kg mielonego twarogu (półtłustego),
- 2 jajka,
- 2 budynie śmietankowe,
- 1 szkl. cukru,
- 1 kostka masła,

Utrzeć masło z cukrem i jajkami. Dodać ser, proszek budyniowy i razem utrzeć. 

Piana:
- 5 białek,
- 1 szkl. cukru.

Białka ubić z cukrem na sztywną pianę.


Dodatkowo:
- puszka brzoskwiń


Na ciasto wyłożyć cząstki brzoskwiń, a następnie masę serową. Dodać ubitą pianę, na wierzch zetrzeć resztę zmrożonego ciasta. Piec ok. 1 godzinę w 180  st. C.



























piątek, 24 grudnia 2010

Susz i już

Wigilijny kompot z suszu zawsze robił mój dziadzio, a od kilku lat ja przejęłam pałeczkę. Uwielbiam jego przydymiony smak i zapach. Genialny na trawienie, co w perspektywie  kolacji składającej się z 12 potraw działa zbawiennie. A więc radosnego ucztowania bez oglądania się na dodatkowe centymetry w biodrach :)


Kompot z suszu

Składniki:

Po garści:
- suszonych jabłek,
- suszonych fig,
- suszonych moreli,
- wędzonych gruszek,
- wędzonych śliwek,
- rodzynek,
- kilka gwiazdek anyżu,
- kilka goździków,
- sok z 1 cytryny,
- 1 cytryna (pokrojona w plasterki),
- miód (ilość wg uznania),
- szczypta cynamonu.

Susz zalać wodą i odstawić na kilka godzin. Dodać pozostałe składniki (oprócz miodu) i doprowadzić do wrzenia. Gotować ok. 15-20 min. Chwilę przestudzić, doprawić miodem do smaku.










czwartek, 23 grudnia 2010

Bożonarodzeniowy piernik (faza III i ostatnia)

No i stało się. Dziś piernikowy finał. Warto było tyle czekać, zwlekać, podgrzewać, mieszać, wyciskać i przekładać. Efekt smakowy przeszedł moje najśmielsze oczekiwania. Po prostu sama słodycz, czego i Wam życzę w ten świąteczny czas...


III faza:

Upieczone blaty ponczować mocną herbatą z dwóch stron placka. Przełożyć gorącymi masami.

I masa:
2 słoiki powideł śliwowych zagotować z 1 tabliczką gorzkiej czekolady. Przekładać pierwszy placek.

II masa:
- 30 dkg mielonych orzechów,
- ½ kostki masła,
- sok i skórka z 1 cytryny,
- 100 ml rumu,
- 25 dkg cukru,
- 1/3 szkl. wody.

Z wody i cukru ugotować syrop, dodać masło - zdjąć z palnika. Dodać otartą skórkę i sok z cytryny, rum oraz orzechy – chwilę zaparzyć. Przełożyć kolejny placek.

III masa:
Możemy powtórzyć I masę albo zagotować dowolną marmoladę z tabliczką czekolady (ja dałam „spolszczoną” wersję mincemeat wg następujących składników):

- 50 g brązowego cukru,
- 60 ml wiśniówki,
- 300 g odsączonych i wydrylowanych wiśni,
- 1 łyżeczka cynamonu,
- 1 łyżeczka imbiru,
- 150 g rodzynek,
- 30 g suszonej żurawiny,
- ½ pomarańczy – sok i starta skórka,
- 25 ml koniaku,
- kilka kropel aromatu migdałowego,
- kilka kropel ekstraktu z wanilii,
- 2 łyżki miodu.

Cukier i wiśniówkę podgrzać, dodać wiśnie i wymieszać. Wsypać cynamon, imbir, rodzynki, żurawinę, skórkę i sok z pomarańczy. Całość doprowadzić do wrzenia i gotować przez ok. 20 minut, aż owoce się rozpadną i wchłoną cały płyn. Zdjąć z palnika, lekko ochłodzić. Dodać koniak, aromat migdałowy, ekstrakt z wanilii i miód - dobrze wymieszać, przekładać ostatni blat - odstawić na 2-3 dni. Po tym czasie przekroić wzdłuż na 2 wąskie paski – polać polewą czekoladową.











 Starter przepisu tutaj

poniedziałek, 20 grudnia 2010

Orzechami tydzień się zaczyna...

Ostatni raz podobne orzeszki jadłam pewnie z 10 lat temu.  Pretekstem do ich zrobienia  okazała się nieco toporna foremka (made in Russia), którą odszukałam w piwnicy. Przepis na ciasto znalazłam tutaj, a do nadzienia wykorzystałam recepturę z innego placka.  Można  też użyć dowolnego kremu według uznania. Nie wiem jak Wam, ale mi orzeszki wybitnie kojarzą się z atmosferą świątecznego biesiadowania...   


Orzeszki

 Ciasto:

- 250 g mąki,
- 1/2 kostki masła,
- 1 żółtko,
- 1/2 łyżeczki sody,
- 1/2 łyżki octu,
- 2 łyżki cukru,
- 2 łyżki śmietany.

Nadzienie:
- 250 g mielonych orzechów,
- 100 g masła,
- 25 ml spirytusu,
- 125 g cukru,
- 1 żółtko.

Ciasto: Połączyć wszystkie składniki. Lepić kulki wielkości orzecha laskowego i wkładać do rozgrzanej i nasmarowanej tłuszczem foremki do orzeszków. Piec na małym ogniu po kilka minut z każdej strony.

Nadzienie: Masło utrzeć z cukrem i żółtkiem na puszystą masę. Dodać spirytus i orzechy - wymieszać. Nadziewać połówki orzechów.






Z podanej ilości składników wyszło mi 56 orzeszków. 

piątek, 17 grudnia 2010

Bożonarodzeniowy piernik (faza II)

Do wigilii już tylko tydzień, więc z lubością oddałam się pieczeniu blatów do piernika. Obiecałam relację z piernikowego debiutu, więc zdjęcia poniżej. Może to nic szczególnego, ale efekt końcowy jest coraz bliżej i to mnie cieszy. No i dopiero dziś tak naprawdę poczułam perspektywę zbliżających się świąt. Magia bożonarodzeniowego piernika jednak działa...


II faza:

Upiec 4 cienkie placki (nie dodawać mąki, na papierze do pieczenia mokrymi rękami formować blaty półcentrymentowej grubości). Piec ok. 20 min. w 180 st. C. (wkładać do nagrzanego piekarnika). Odstawić na kilka dni.    














Starter przepisu tutaj

poniedziałek, 13 grudnia 2010

Pachie cytrusami

Weekend upłynął mi pod znakiem intensywnego szkolenia zawodowego, więc nici z kucharzenia. Ale dzisiaj powracam kulinarnie z cytrusowym ciastem pełnym zdrowych ziaren i bakalii. Przepis znaleziony w gazecie, idealny do wypróbowania na święta. Od siebie dodałam  popping i siemię lniane, a fistaszki zastąpiłam nerkowcami. Dla kontrastu użyłam też dżemu z czarnej porzeczki zamiast konfitury pomarańczowej. Jak widać wszystko jest kwestią inwencji...


Ciasto cytrusowe

Składniki:

- 1 puszka mleka skondensowanego (słodzonego),
- 160 g płatków owsianych,
- 100 g poppingu amarantusowego,
- 125 g nasion dyni, słonecznika i siemienia lnianego,
- 125 g posiekanych orzechów nerkowca,
- 50 g pokrojonych orzechów włoskich,
- 50 g skórki pomarańczowej,
- 50 g wiórków kokosowych,
- 50 g suszonej żurawiny,
- 1 słoik dżemu (u mnie z czarnej porzeczki),
- 2 sparzone pomarańcze. 

Mleko dobrze podgrzać, dodać pozostałe składniki i dokładnie wymieszać. Wyłożyć na kwadratową blachę pokrytą papierem pergaminowym. Posmarować warstwą dżemu, ułożyć pokrojone w plasterki pomarańcze. Piec ok. 1 godz. w 150 st. C. 






czwartek, 9 grudnia 2010

Wiśniowe wzgórza

Pogoda za oknem delikatnie mówiąc przykra. Jedynym pocieszeniem jest fakt, że każda chwila przybliża nas do wiosny. Ale zanim nadejdzie wiosna trzeba wypełnić czymś produktywnym okres oczekiwań. Dlatego dzisiaj sycące placuszki z sosem na bazie wiśni, który genialnie sprawdza się również jako dodatek do mięs. Polecam!   


Placki owsiane z sosem wiśniowym

Składniki na placki:

- 200 g płatków owsianych,
- 140 g mąki pszennej,
- 2 jajka,
- 100 ml mleka,
- 100 g masła,
- szczypta cynamonu.

Płatki owsiane zmielić na mąkę.
Mleko i masło podgrzać do rozpuszczenia się tłuszczu  – ostudzić. Do zimnej masy dodać mąkę, cynamon, zmielone płatki i jajka. Wyrobić na gładką masę, odstawić na ok. 15 min. Rozgrzaną patelnię posmarować niewielką ilością tłuszczu i smażyć małe placuszki. Podawać bezpośrednio po przyrządzeniu.

Składniki na sos:
 
- 600 g wiśni drylowanych (dałam mrożone),
- 300 ml wody,
- 20 ml czerwonego wina (w wersji dla dzieci sok wiśniowy),
- 160 g cukru,
- 1 łyżeczka chrzanu,
- 1 kopiasta łyżka mąki ziemniaczanej.

Wodę zagotować z cukrem. Dodać pozostałe składniki – wymieszać. Doprowadzić do wrzenia i gotować kilka minut, całość zmiksować.












Z podanej ilości składników wyszło mi 14 placków.