poniedziałek, 31 sierpnia 2015

Pani gadżet

Nie jestem gadżeciarą. No chyba, że chodzi o gadżety kuchenne, wtedy faktycznie zdarza mi się stracić głowę dla jakiegoś „super-hiper-niezbędnego” drobiazgu. Tak było w przypadku ostatniego kuchennego nabytku w postaci temperówki do warzyw. Bardzo pomysłowe i przydatne urządzonko, dzięki któremu pokrojenie warzyw w cienkie, równe paseczki przestaje być problemem. Dziś testowałam je na cukinii mimo, że po sobotnim przygotowywaniu sałatki do słoików obiecałam sobie dłuuuuuuuugo nie spoglądać w kierunku tego warzywa :-))).  
 

Cukiniowe
linguine z limonką
i lawendą

Składniki:

- 1 średnia cukinia,
- 1 ząbek czosnku,
- sok z ½ limonki,
- skórka otarta z ½ limonki,
- 30 g startego pecorino,
- 50 ml oliwy,
- kilka kwiatów lawendy,
- sól i pieprz (do smaku).

Cukinię zetrzeć, podsmażyć kilka minut na rozgrzanej oliwie z dodatkiem posiekanego w plasterki czosnku. Wlać sok z limonki, doprawić do smaku solą i pieprzem. Po zdjęciu z ognia wymieszać z pecorino, skórką limonki i kwiatami lawendy. Podawać bezpośrednio po przygotowaniu.















poniedziałek, 17 sierpnia 2015

O mój rozmarynie!

Moje prośby zostały wysłuchane. W końcu zrobiło się chłodniej!!! Generalnie jestem ciepłolubna i kocham słońce, ale gdy chodzi o letnie bieganie ostatnie upały mocno dały mi się we znaki. Ponieważ do październikowej Cracovii, a więc najważniejszego startu w sezonie zostało raptem 10 tygodni, ostro ruszam z planem treningowym. Z tego względu temperatury przekraczające 30 stopni napawały mnie trwogą, czy sprostam „szybkościówkom” albo śmiganiu BNP, gdy w powietrzu praktycznie nie ma tlenu... A kulinarnie naszła mnie dziś ochota na bagietki z rozmarynem. Uprzedzam, że ich przygotowanie z uwagi na konieczność kilkakrotnego wyrastania ciasta jest dość czasochłonne, ale chrupiąca skórka i miękki środek rekompensują ów nakład pracy. Jeszcze tylko chlust oliwy i nie ma mnie dla nikogo...    

* Źródło przepisu: „Moje smaki życia” (Nr 6, czerwiec 2015)


Bagietki francuskie
z rozmarynem

Składniki:

Rozczyn nr 1:
- odrobina drożdży (mniej niż 1 g),
- 200 ml letniej wody,
- 200 g mąki.

Rozczyn nr 2:
- 9 g drożdży,
- 50 ml letniej wody,
- 2 łyżki mąki.

Ciasto właściwe:
- 400 g mąki + garść,
- 1 łyżeczka soli,
- 150 ml letniej wody,
- 1 łyżeczka świeżego rozmarynu.

Drożdże z rozczynu nr 1 rozpuścić w letniej wodzie, dodać mąkę - wymieszać. Przykryć folią, odstawić na 12-15 godz.

Drożdże z rozczynu nr 2 wymieszać z wodą i mąką, odstawić do wyrośnięcia na 15-20 min.

Mąkę z ciasta właściwego przesiać do dużej miski, dodać sól, posiekany rozmaryn, wodę i oba rodzaje rozczynów. Wyrabiać ciasto ok. 5 min., przykryć i pozostawić w temp. 24 st. C do wstępnej fermentacji na ok. 2 godz. (po godzinie odgazować ciasto poprzez kilkukrotne złożenie, po czym ponownie przykryć i odstawić na kolejną godzinę).

Wyrośnięte ciasto wyjąć na blat oprószony mąką, podzielić na części, uformować 4 kule, zostawić pod przykryciem na 20-30 min. Następnie każdą kulę uformować w kształt bagietki. Ułożyć w foremkach, zostawić przykryte na ok. 75 min. w temp. 24 st. C. Piec 20 min. w 240 st. C, po czym obniżyć temp. do 220 st. C. i piec kolejne 10 min. 

* Piec w piekarniku z systemem "góra-dół" i opcją pary lub wstawić na dno piekarnika żaroodporne naczynie wypełnione wodą. Pozwoli to na otrzymanie chrupiącej skórki.

















czwartek, 6 sierpnia 2015

Czas na juicing

Za każdym razem, gdy wchodzę do księgarni obiecuję sobie, że tym razem na pewno nie skuszę się na kolejną książkę o tematyce kulinarnej. Tyle teoria, a rzeczywistość? Zwykle kończy się tak samo: jakaś promocja, przecudnej urody zdjęcia, czy nietypowy charakter danej publikacji powodują, że po prostu MUSZĘ ją mieć. Podobnie było w przypadku książki „Terapia sokowa czas na juicing” (Wyd. Buchmann). Myślałam, że skoro często testuję rozmaite owocowo-warzywne miksy, to o sokach wiem już prawie wszystko (moje ostatnie sokowe "odkrycie" to połączenie kostek lodu z nektarynkami, jabłkiem, pomarańczą i melisą). Jednak muszę przyznać, że niektóre przepisy "Terapii sokowej" zupełnie mnie zaskoczyły. Książka zawiera ponad 90 kompozycji soków. Podzielona jest na cztery rozdziały zgodne z formułą: rozbudzenie (pobudzające metabolizm), energia (bogate w witaminy i błonnik), oczyszczanie (oczyszczające z toksyn) oraz ochrona (wzmacniające układ odpornościowy). Każdą część poprzedza krótka notka na temat wykorzystanych produktów i ich wpływu na nasz organizm. Uzupełniona jest absolutnie bajecznymi zdjęciami powodującymi, że dostaje się ślinotoku od samego patrzenia na nie. Kuszące nazwy przepisów, jak "poranek w tropikach", "miętowa pobudka", "błękit nieba", "słodka chwila zapomnienia", czy "miękkie lądowanie" sprawiają, że chciałoby się spróbować wszystkich. Dziś przygotowałam po jednej propozycji z każdego rozdziału, a resztę przetestuję w kolejnych dniach.  Jak widać czeka mnie bardzo smakowita końcówka wakacji...   



Cierpki arbuz
(rozbudzenie)

Składniki:

- 470 g arbuza (waga po obraniu),
- 1 limonka,
- 6 gałązek selera naciowego.

Obraną limonkę i arbuza, pokroić na kawałki. Wkładać do sokowirówki w następującej kolejności: arbuz, limonka, seler naciowy. Wymieszać i podawać bezpośrednio po przygotowaniu.  






Gruszka z jabłkiem na zielono
(energia)

Składniki:

- 1 gruszka,
- 1 jabłko,
- 1 pęczek boćwiny,
- 30 g świeżego szpinaku,
- ½ pęczka natki pietruszki.

Gruszkę i jabłko pokroić na kawałki. Wkładać do sokowirówki w następującej kolejności: boćwina, gruszka, szpinak, natka pietruszki, jabłko. Wymieszać i podawać bezpośrednio po przygotowaniu.  






Pomarańcza z burakiem na ostro
(oczyszczanie)

Składniki:

- 2 pomarańcze,
- 2 buraki,
- kawałek imbiru,
- 3 marchewki,
- szczypta pieprzu cayenne.

Obrane pomarańcze, buraki, imbir i marchewki pokroić na kawałki. Wkładać do sokowirówki w następującej kolejności: pomarańcze, buraki, imbir, marchewki. Wymieszać z pieprzem cayenne, podawać bezpośrednio po przygotowaniu.  






Jagodowa bomba
(ochrona)

Składniki:

- 1 grejpfrut,
- 1 limonka,
- 2 jabłka,
- 250 g jagód,
- 2 marchewki.

Obranego grejpfruta, limonkę i marchewkę pokroić na kawałki. Wkładać do sokowirówki w następującej kolejności: grejpfrut, limonka, jabłka, jagody, marchewki. Wymieszać i podawać bezpośrednio po przygotowaniu.  






A poniżej kilka pstryków z ubiegłotygodniowego wypadu do Sandomierza: