Dziś kolejny świetny przepis, który znalazłam w blogosferze. Proporcje składników sprawiają, że wychodzi niemal idealne ciasto (do wykorzystania również przy innych drożdżowych wypiekach). Do tego zioła i mój ukochany czosnek, który mogłabym dodawać praktycznie do każdej potrawy. A swoją drogą, czy ktoś ma pomysł na deser z dodatkiem czosnku...? Chętnie spróbuję :) Przepis na bułeczki znalazłam tutaj.
Bułeczki czosnkowe
Składniki:
Ciasto:
- 400 g mąki pszennej chlebowej,
- 10 g drobnego cukru,
- 1,5 łyżeczki soli,
- 1 łyżeczka drożdży suchych lub 8 g świeżych (dałam świeże),
- 260 g mleka,
- 30 g roztopionego masła.
Nadzienie:
- 60 g miękkiego masła,
- 6 ząbków czosnku,
- 2 łyżeczki natki pietruszki (dałam świeżą bazylię).
Dodatkowo:
- 1 jajko roztrzepane z 1 łyżką mleka.
Wszystkie składniki ciasta wyrobić na gładką masę (gdy używamy świeżych drożdży najpierw zrobić rozczyn). Przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce na ok. 1,5 godz. aż podwoi objętość. Po wyrośnięciu ciasto podzielić na 12 części, każdą kulkę spłaszczyć i uformować podłużną bułeczkę. Przykryć - pozostawić na kolejne 30 minut.
Składniki nadzienia rozetrzeć, włożyć do rękawa cukierniczego lub woreczka z odciętym rogiem. Wyrośnięte bułeczki posmarować rozmąconym jajkiem, każdą naciąć dwukrotnie na ukos i w to miejsce wycisnąć nadzienie. Piec w temp. 180ºC przez ok. 15 min. Najlepiej smakują lekko ciepłe.
jakie cudowne te bułeczki;) robiłam kiedyś i miło wspominam przepis
OdpowiedzUsuńWyglądają przepysznie!
OdpowiedzUsuńjakie piękne bułeczki!
OdpowiedzUsuńzaszywam się w tym Twoim zakątku chętnie :)
Wyglądają apetycznie. :-) Powiem szczerze, że zawsze dodaję drożdże suszone, bo nie mam szczęscia do świeżych.
OdpowiedzUsuńRobiłam je, nawet ostatnio, z przepisu Dorotuś. Całkiem dobre!
OdpowiedzUsuńKobieto, jak Ty to robisz?!! Bombowe bułeczki;-)
OdpowiedzUsuńps. Poprzedni komentarz...za szybko mi się wysłał;-)
I ja miałam ochotę na te bułeczki, ale jak widać na chęciach się skończyło:)
OdpowiedzUsuńGosiu Twoje bułeczki są niezwykle apetyczne i może w końcu i ja zabiorę się za nie. Też uwielbiam czosnek, a szczególnie w wypiekach.
Pozdrawiam serdecznie:)
ślicznie rumiane:)
OdpowiedzUsuńGosiu one muzą być niesamowicie przepyszne Przepis zapisuję :)
OdpowiedzUsuńtez bardzo lubie czosnek, wiec chetnie bym sie skusila na Twoje pyszniutkie buleczki:)
OdpowiedzUsuńsuper że też się skusiłaś! prawda że pyszne? bardzo mnie zaintrygowała ta bazylia...:)
OdpowiedzUsuńAż mi zapachniało z monitora :)
OdpowiedzUsuńDla mnie czosnkowego potwora - przepis jest odlotowy. I znowu coś pysznego upiekę - sama radość. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńHaha ja deseru z czosnkiem sobie nie wyobrażam :D Ale bułeczki jak najbardziej - bardzo lubię :-) Ostatnio stwierdziłam, że muszę częściej piec takie pieczywowe rzeczy :) Chyba nawet udam się do piekarni obok po wskazówki dla początkujących.
OdpowiedzUsuńUściski :*
Właśnie je robię!:)
OdpowiedzUsuńprzeapetyczne!
OdpowiedzUsuńNiesamowite! A akurat mam trochę masła czosnkowego w lodówce... :)
OdpowiedzUsuńjadłam kiedyś podobne podobne bułeczki. niebo w gębie, Twoje z pewnością też
OdpowiedzUsuń