Dzisiejszy wpis będzie szybki, zdrowy, owocowy, a więc jak przystało na prawdziwie przedwiosenny dzień. Wiem, że koktajle to raczej domena sezonu letniego, ale przy zastosowaniu odpowiednich składników można się nimi cieszyć przez cały rok. W mojej propozycji wykorzystałam spiżarnianą galaretkę z czarnej porzeczki. W zależności od upodobań i kulinarnej fantazji można ją zastąpić sokiem malinowym lub mrożonymi wiśniami. Pychota!
Niedzielny deser
Składniki:
- 2 różowe grejpfruty,
- 1 dojrzały banan,
- 1 dojrzały banan,
- 4 łyżki pestek dyni (wyłuskanych),
- 4 łyżki oleju lnianego,
- 4 łyżki galaretki z czarnej porzeczki,
- 4 łyżki poppingu amarantusowego.
Z grejpfrutów wycisnąć sok, dodać pozostałe składniki - zmiksować. Przelać do pucharków, posypać dodatkowym poppingiem, podawać bezpośrednio po przygotowaniu. Koktajl ma półpłynną konsystencję, gdy chcemy żeby był bardziej gęsty należy zwiększyć ilość bananów.
Gosiu! Rzeczywiście pysznie, zdrowo i wiosennie! Ja się częstuję:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Coś na odchudzenie. :-) Musi być bardzo pyszne.
OdpowiedzUsuńale to musi być dobre
OdpowiedzUsuńBrzmi smacznie i zdrowo, a ten popping amarantusowy nadaje charakterku:)
OdpowiedzUsuńwspaniale jest rozpocząć dzień w taki sposób :)
OdpowiedzUsuńNiedzielna pyszchota...! Ten olej lniany to naprawdę świetny wybór!
OdpowiedzUsuńPyszności :) pamiętam jak babcia robiła taką galaretkę porzeczkową w wielkiej misce. Co ciekawe, takie wspomnienia uruchamiają mi się podczas przeglądania przepisów na blogach :)
OdpowiedzUsuńGosiu takie koktajle to piłabym na okrągło przez cały rok. Ciekawi mnie ta dynia w składzie.
OdpowiedzUsuńNarobiłaś mi wielkiego smaka na takie CÓŚ :)
Pozdrawiam wiosennie:)
Mmmmmm...musi być przepyszny, ale ja nie mogę cytrusów :( a lubię je bardzo, więc tym bardziej ubolewam nad tym :(
OdpowiedzUsuńI ja weekend przywitałam koktajlem :)) W taką pogodę, zawsze nabiera się ochoty na lżejsze przekąski :-) Uściski!
OdpowiedzUsuń