niedziela, 9 stycznia 2011

Kulinarna wpadka

Od kilku dni nosiłam się z zamiarem zrobienia ciasta znalezionego u  Ewelajny. Jak wiadomo wszystkie jej propozycje to kulinarne dzieła sztuki, więc  w moim przypadku było to raczej porwanie się z motyką na słońce. Wykonany przeze mnie wypiek bardziej przypomina chleb z owocami niż ciasto. Trochę jestem sama sobie winna, bo przeholowałam ze zmianą składników. No i postanowiłam  je pokroić, gdy było jeszcze ciepłe (na swoje usprawiedliwienie powiem, że pachniało bosko). Mam nadzieję, że Ewelina wybaczy mi pochopną modyfikację przepisu. Następnym razem będę bardziej ostrożna we wprowadzaniu "ulepszaczy". 


Ciasto wiśniowo - pomarańczowe

Składniki:

- ½ szkl. orzechów włoskich (grubo posiekanych),
- 1 szkl. świeżych lub mrożonych żurawin (dałam wiśnie),
- 2 szkl. mąki pszennej (dałam pszenną razową),
- ¾ szkl. białego cukru (dałam brązowy),
- 1 i ½ łyżeczki proszku do pieczenia,
- ½ łyżeczki sody,
- 1 łyżka startej skórki pomarańczowej,
- 57 g masła (pokrojonego na kawałki),
- 1 jajko (lekko ubite),
- ¾ szkl. świeżo wyciśniętego soku pomarańczowego,
- 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii.

Piekarnik nagrzać do 180 st. C. W małej misce zmiksować jajko, sok i  ekstrakt waniliowy. W osobnym naczyniu wymieszać mąkę, cukier, proszek i sodę. Do suchych składników dodać masło i zmiksować na kruszonkę. Wlać masę jajeczną – zmiksować. Dodać pozostałe składniki i delikatnie wymieszać. Przelać do wysmarowanej masłem keksówki. Piec ok. 50-60 min. 







  


 

18 komentarzy:

  1. moim zdaniem nie wygląda źle! po prostu chlebek wiśniowo pomarańczowy. A skoro pachniał tak, że skusił do pokrojenia, to na pewno nie jest z nim źle! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Gosiu no nie przesadzaj.Na moje oko jest piekne!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Dla mnie to owocowy chlebek.Pewnie też smaczny.

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj tam, bardzo urokliwe jest! A do tego jestem pewna, że smakowało nieziemsko. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj zrobilam doslownie wczoraj to samo: namieszalam i nazmienialam... Zjesc sie dalo, ale...:):):)

    OdpowiedzUsuń
  6. No pewnie, że nie widać Gosiu :-) Wygląda przecudnie. Uściski ślę :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Pachniało bosko! mówi samo za siebie:) Wisienki są po prostu większe niż żurawina, ale może gdybys pokroiła je później byłoby bardziej zwarte... Popatrz jak mąka i cukier zmieniają konsystencję i na pewno smak... mam nadzieję jednak, ze chlebek wiśniowo orzechowy smakował?

    OdpowiedzUsuń
  8. Jaka tam wpadka? owszem, ciasto Ewlajny wygląda inaczej, ale przebiegnij się po blogach i zobacz, jak może wyglądać np. chlebek bananowy, który jest podobnym typem ciasta. Na każdym inaczej.
    Grunt to próbować! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziękuję za zrozumienie hihihi!

    OdpowiedzUsuń
  10. Wiśnie i pomarańcze? Bardzo oryginalne połączenie smaku :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Gosiu, najważniejsze że smakuje przepysznie!

    OdpowiedzUsuń
  12. dla mnie wyglada niesamowicie pysznie:) lapie kawaleczek, albo i dwa i zmykam:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Mi tam też nie zawsze wychodzi tak jak powinno. Chociaż ja tu nic nieudanego nie widzę. Jak dla mnie wszystko jest ok. Najważniejsze, żeby smakowało, a w to nie wątpię:)
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie martw się, każdemu się zdarza. Ja ostatnio przypaliłam czekoladę w mikrofali. Ten błąd długo się mścił...

    OdpowiedzUsuń
  15. wcale a wcale nie nazwałabym tego wpadką! ciasto jest takie apetyczne.

    OdpowiedzUsuń
  16. Wg mnie Twoje wygląda bardzo zdrowo i apetycznie i na pewno nie tuczy ;)

    OdpowiedzUsuń