czwartek, 5 maja 2011

Wietrzenie magazynów

Obecnie jestem na etapie opróżniania kolejnych szuflad zamrażalnika skrywającego pozostałości letnich zapasów. Dzięki temu odkryłam samotne pudełko mrożonych poziomek oraz głęboko wciśnięty woreczek czarnej porzeczki. Po tak miłym znalezisku wybór mógł być tylko jeden - ciasto ucierane, które nieodparcie kojarzy mi się z latem. Oby więcej takich niespodzianek.      

 
 Ciasto poziomkowo-porzeczkowe

Składniki:

- 250 g mąki,
- 250 g masła,
- 170 g cukru,
- 1 op. cukru waniliowego,
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia,
- 4 jajka,

Dodatkowo:
- dowolne owoce (u mnie mrożone poziomki i czarna porzeczka),
- cukier puder do posypania.

Masło utrzeć z jajkami, cukrem i cukrem waniliowym. Stopniowo dodawać mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia. Ciasto przelać do wyłożonej pergaminem prostokątnej blaszki, posypać dość gęsto owocami (dałam zamrożone). Piec ok. 40 min. w 180 st. C. Po ostudzeniu oprószyć cukrem pudrem. 









18 komentarzy:

  1. Mmmm, Gosiu, pyszne ciacho :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pyszności! Bardzo lubię takie ciasta z owocami!:)

    OdpowiedzUsuń
  3. To jest jedno z tych nielicznych ciast które umiem upiec:) Jest świetne! Moja koleżanka miała ostatnio taki opis na fejsie: "Poziomki są bardziej miłosne od truskawek" - pasuje idealnie do twojego wypieku:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Skąd wzięłaś poziomki?

    Jeśli zamroziłaś z poprzedniego lata, to jestem pod wrażeniem, że czekały aż do dzisiejszego dnia. :)

    Pozdrawiam i zapraszam do obejrzenia mojego bloga:
    http://dream-about-muffins.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. ach, jak ja uwielbiam takie owocowe ciacha, a Twoje jest kuszaco pyszne:)

    OdpowiedzUsuń
  6. zawsze robię takie ciasta z owocami dla moich dziadków.. Skorzystam z Twojego pomysłu i im kiedyś takie upichcę :]

    OdpowiedzUsuń
  7. Poziomki "zawieruszyły" się z ubiegłego sezonu. Zapomniałam, że je mam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Szczęściara! Ja też muszę odświeżyć lodówkę, ale przyznam, że na pewno nie mam tam takich dobroci.. mmm..poziomki..

    OdpowiedzUsuń
  9. więcej takich akcji, więcej ;]
    bo przynosi cudowne, pachnące efekty xd

    OdpowiedzUsuń
  10. Mniam - szkoda, że ja takich zapasów nie mam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Same pyszności. Już sobie wyobrażam jak bosko pachniało gdy się piekło:)
    Pozdrawiam i życzę miłego weekendu:)

    OdpowiedzUsuń
  12. mmm, uwielbiam takie proste ciasta i w dodatku z poziomkami! w sumie to chyba nie jadałam ciasta z poziomkami, ale uwielbiam je!

    OdpowiedzUsuń
  13. powiedz mi tylko gdzie zdobylas poziomki? od wiekow ich juz nie jadlam. cudne ciasto i bajeczny blog:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Aleayah: poziomki są z ubiegłorocznych zbiorów z przydomowego ogródka.

    OdpowiedzUsuń
  15. ale Ci zazdroszczę tych małych skarbów z zamrażarki :)
    ciasto wygląda palce lizać!

    OdpowiedzUsuń
  16. Świetnym rozwiązaniem są takie ciasta z wykorzystaniem letnich zapasów.
    Bardzo mi odpowiada Twoje.

    Buzia!

    OdpowiedzUsuń
  17. Hehe, ja też opróżniam swoją zamrażarkę z pozostałości cudów zeszłego lata, bo czas zrobić miejsce na nowości. A ciasto pycha :-)

    OdpowiedzUsuń