Setny post stał się faktem. To w dużej mierze Wasza zasługa. Nie przypuszczałam, że prowadzenie bloga sprawi mi taką frajdę. Dziękuję, że znajdujecie czas i ochotę, by tu zaglądać. Do tego te wszystkie ciepłe słowa i sympatyczne komentarze. Fajnie jest dzielić z innymi pasję gotowania.
Knedle serowe ze szpinakiem
Składniki:
- 50 dag białego sera,
- 50 dag ziemniaków,
- 2 jajka,
- 25 dag mąki,
- 50 dag świeżego szpinaku,
- 4 łyżki posiekanych orzechów włoskich,
- sól, pieprz, gałka muszkatołowa.
Dodatkowo:
- masło klarowane do polania,
- szczypiorek do posypania.
Szpinak blanszować kilka minut i odcedzić. Dodać posiekane orzechy, doprawić solą, pieprzem i gałką muszkatołową.
Ziemniaki ugotować w mundurkach, jeszcze ciepłe zmielić z serem. Dodać jajka, szczyptę soli, pieprz i stopniowo wsypywać mąkę. Zagnieść gładkie ciasto, uformować wałek, pokroić w kawałki (jak na kopytka), każdy rozpłaszczyć. Na środek kłaść łyżkę nadzienia i zlepiać knedle. Wkładać partiami na wrzątek - zagotować pod przykryciem. Po wypłynięciu gotować ok. 4 min. - odsączyć. Podawać z roztopionym masłem i posiekanym szczypiorkiem.
No no, 100 to już nie przelewki;)) Gratuluję..
OdpowiedzUsuńKnedle uwielbiam...ale nigdy nie jadłem ich w wytrawnej wersji.. Nawet taka opcja nie przyszła mi do głowy.. Dzięki za inspirację:))
Fantastycznie!!! i sto razy więcej życzę...albo i tysiąc...sto tysięcy:)heheh...
OdpowiedzUsuńKnedle podbieram...kiedys zrobię:)
Gosiu moje ogromne gratulacje. Chciałabym też tylu dotrwać, bo z moim słomianym zapałem i notorycznym brakiem czasu nie wiadomo :)
OdpowiedzUsuńA knedelki wyglądają bardzo apetycznie.
Pozdrawiam cieplutko ;)
Bardzo smaczna ta "setka"! Kupuję ten przepis:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę kolejnych setek!
życzę Ci jeszcze z 10000 postów!
OdpowiedzUsuńA knedelki przepysznie wyglądają :)
Również życzę jeszcze dużo takich setek....
OdpowiedzUsuńJa do pierwszej setki mam jeszcze trochę. Za to wiem, że niedaleko do tego, żebym zrobiła takie pyszne kluchy ;-)
OdpowiedzUsuńgratulacje z okazji setki! :) zjadłabym sobie takie knedelki, jak świętować to na całego:)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na knedle i dużo więcej pysznych setek Ci życzę!:)
OdpowiedzUsuńWięcej setek a nawet tysiaków. Knedliki mniam, mniam... Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrzepis bombowy (zrobiłam sobie zakładkę, żeby nie zapomnieć)! Gratuluję setki! :)
OdpowiedzUsuńZe szpinakowym nadzieniem knedle nabierają innego wymiaru, super przepis:) Kolejnych smacznych setek życzę:)
OdpowiedzUsuńGratulujemy setnego postu, a knedle świetne i pomysłowe!
OdpowiedzUsuńW takim razie kolejnej stówki, a nawet miliona! :) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńgratulacje! trzeba uczcić procentowo, może jakiś chmiel do knedli? setka? ;))
OdpowiedzUsuńgratuluję setki :) dla mnie knedle to przede wszystkim te ze śliwkami (kiedy będą śliwki?!), ale takie też z chęcią bym wszamała :)
OdpowiedzUsuńGosiu,gratuluje setki...mam nadzieje ze jeszcze nie jedna setke bedziesz swietowac...mnie blog tez wciaga niesamowicie ...
OdpowiedzUsuńKnedeliki...oj ..pycha!!
Wow! Knedle ze szpinakiem - to musi być pyszne :)
OdpowiedzUsuń