sobota, 30 kwietnia 2011

Wiosna w pełni

Postanowiłam dziś zaprosić wiosnę do mojej kuchni i przygotowałam zupę z młodych liści pokrzywy, którą powszechnie uznaje się za chwast ogrodowy. A szkoda, bo to prawdziwa skarbnica witamin, zwłaszcza dla cierpiących na niedobory żelaza. Genialnie dodaje wigoru podczas długiego majowego weekendu. Przepis znalazłam w „Kuchni wegetariańskiej”, o której szerzej tutaj.


Zupa z liści pokrzywy

Składniki:

- 500 g młodych liści pokrzywy (dałam mniej),
- 2 cebule,
- 2 ziemniaki,
- 3 szkl. bulionu warzywnego,
- ¼ szkl. śmietanki,
- 25 g masła,
- sól, pieprz.

Cebulę pokroić w ćwiartki, udusić na maśle. Pokrojone w kostkę ziemniaki zalać bulionem, dodać cebulę. Doprowadzić do wrzenia i gotować przez ok. 15 min. Wsypać posiekane liście pokrzywy – gotować jeszcze 5 min. Doprawić solą i pieprzem. Zdjąć z ognia, dolać śmietankę energicznie mieszając. Podawać bezpośrednio po przygotowaniu.  











14 komentarzy:

  1. bardzo lekka, bardzo zdrowa

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiosennie zielona, pełna witamin i mikroelementów..smaczna...czego chcieć wiecej:)

    OdpowiedzUsuń
  3. muszę kiedyś spróbować zupy z pokrzywy bo nigdy jej nie jadłam!

    Zielono mi!
    pozdrawiam
    Inka

    OdpowiedzUsuń
  4. Gosiu! Uwielbiam ta zupę! Też lada dzień wybieram się do ogrodu na zbiór pokrzyw. Tymczasem zajadam się inną zieloną zupą z czosnku niedźwiedziego:)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Gosiu, jakie śliczne zdjęcia:)Piękne kolory. A zupa wiem, że bardzo zdrowa i chyba muszę się odważyć i też spróbować:)
    Pozdrawiam wiosennie:)

    OdpowiedzUsuń
  6. O! cos dla mnie ,przy moich klopotach z żelazem ...
    Swietny blog-gratuluje !

    OdpowiedzUsuń
  7. Pokrzywa nie parzy w język i podniebienie :-D dla mnie bomba! :D

    OdpowiedzUsuń
  8. My z mamą robiłyśmy pokrzywową zupę ale taką nie zmiksowaną. Było pysznie! Żałuję tylko, że w Krakowie nie mogę dostać majowej pokrzywy.. przecież nie będę tutaj z rowów zbierać:/ pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. O rety, a ja pod lasem mieszkam i całe mnóstwo świeżutkich pokrzyw tam rośnie! Moja rodzinka już się wystraszyła, że mam znów jakiś pomysł na dziwne jedzenie. Jak tylko przestanie padać lecę do lasu :) A robiłaś kiedyś nalewkę - pokrzywówkę? - wzmacnia włosy - no mi by się przydała na wiosnę. Zupkę zapisuje!

    OdpowiedzUsuń
  10. tę zupę pamiętam z dzieciństwa, gdy robił ją mój Dziadek. pyszna była i gdybym tylko dorwała pokrzywy, to z chęcią bym sobie taką zrobiła :)

    OdpowiedzUsuń
  11. niech ja tylko wybiorę się do lasu...! Tęsknię za kanapką z pokrzyw:) A zupy jeszcze nie próbowałam - musi być pyszna:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Naprawdę jestem ciekawa jak taka zupka smakuje ;) - nigdy nie miałam okazji zjeść...

    Bardzo podobają mi się Twoje talerze ! :))

    pozdrawiam majowo!

    OdpowiedzUsuń
  13. Przepis jest świetny, a zupka bardzo zdrowa ...jestem ciekawa jej smaku !:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Fajna zupa dla ekstremalnych szaleńców kulinarnych, czyli ugotuję.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń