Wiem, że warzywa sprzedawane o tej porze roku nie zawdzięczają swojej barwy dojrzewaniu w pełnym słońcu, ale nie mogłam się dziś powstrzymać przed kupnem czerwonych pomidorków. Tak kusiły kolorem, że zamarzyłam o zupie. Użyłam orzechów włoskich, ale równie dobrze sprawdzą się prażone pestki dyni lub słonecznik. Do tego garść siekanego koperku i jest pysznie...
Zupa pomidorowo-orzechowa
Składniki:
- 1 kg pomidorów,
- 125 g orzechów włoskich,
- 100 g cebuli,
- 1,5 litra bulionu warzywnego,
- 4 łyżki oleju,
- ½ pęczka koperku,
- sól i pieprz.
- sól i pieprz.
Rozdrobnione orzechy uprażyć na suchej patelni – odstawić.
Cebulę pokroić w kostkę – zeszklić na oleju.
Pomidory sparzyć gorącą wodą, obrać – pokroić w ćwiartki.
Pomidory i orzechy zalać bulionem, dodać cebulę i większość posiekanego koperku. Gotować na wolnym ogniu przez ok. 30 min*. Doprawić solą i pieprzem, udekorować pozostałym koperkiem.
*Jeżeli chcemy uzyskać kremową konsystencję zupę należy zmiksować przed podaniem.
Gosiu jaki piękny kolor ma ta zupka. i ten dodatek orzechów- super;)
OdpowiedzUsuńFajne połączenie orzechów i pomidorów, zapisuję sobie ten przepis.
OdpowiedzUsuńDzięki
Pozdrawiam
Inka
Z orzechami jeszcze nie próbowałam. Pysznie to brzmi i wygląda:)
OdpowiedzUsuńCiekawe połączenie smaków. Nigdy bym na takie nie wpadła.Warto wypróbować:)
OdpowiedzUsuńPiękna prezentacja:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Piękna! Połączenie pomidorów i orzechów interesujące. Ja też ostatnio skusiłam się na pomidorki choć pewnie chemii jest w nich niemiara. No ale trudno. Raz na jakiś czas jak się je zje to nic się nie stanie!
OdpowiedzUsuńhttp://wlodarczyki.net/mopswkuchni/
ma piękny kolor. z orzechami musi być rewelacyjna
OdpowiedzUsuńmniam... co za pyszne smaki:) i ten obledny kolorek:)
OdpowiedzUsuńGosiu, o tak w czerwieni dużo energii jest, zwłaszcza w tej pomidorowej :D
OdpowiedzUsuńZupa wygląda przepysznie!
O tak, uwielbiam taką zupę, szczególnie w taki dzień jak wczoraj - wietrzny i pochlipujący deszczem.
OdpowiedzUsuńPiękna i smaczna energia!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Dodatek orzechów na pewno ożywia smak pomidorowej. Oryginalne połączenie! :)
OdpowiedzUsuńWspanile soczysta, pod względem koloru i konsystencji;-).
OdpowiedzUsuńna mnie takie kolory od razu działają :)
OdpowiedzUsuńOch, ten czerwony kusi, nie dziwie się :) Piękny efekt i brawo za orzechy! :)
OdpowiedzUsuńOd samego patrzenia energii przybywa:)))piekna!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło:)
wspaniały kolor, pięknie podane. Z orzechami do tego, a tych w zupie jeszcze nigdy nie smakowałam. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńbardzo intrygujące połączenie: pomidory i orzechy:) muszę kiedyś wypróbować! :)
OdpowiedzUsuńAch obiadowe pyszności. Ja też chętnie bym taką zupkę wsunęła. Acha i ja też nie mogłam się powstrzymać i kupiłam na targu pomidorki, bo już tak mi brakowało tej czerwoności, że po prostu musiałam :-)
OdpowiedzUsuń