Kończący się miesiąc mogę uznać za udany, przynajmniej pod względem biegowym. Dziesięć treningów to całkiem
niezły wynik, biorąc pod uwagę, że w lipcu wybiegałam blisko 400 minut. Po intensywnym wysiłku fizycznym zwykle wspomagam się świeżo wyciskanymi sokami lub koktajlami na bazie jogurtu naturalnego. Dziś proponuję mój ulubiony jogurt z dodatkiem soku marchewkowego, bananów i migdałów. Ciekawe, czy takie połączenie smakowałoby osobie gustującej w jogurtach z dodatkiem zbóż :)?
- 1 mały banan,
- kilka migdałów.
Jogurt marchewkowo-migdałowy
Składniki:
- ½ szkl. soku marchewkowego (świeżo wyciskanego),
- ½ szkl. jogurtu naturalnego,- ½ szkl. soku marchewkowego (świeżo wyciskanego),
- 1 mały banan,
- kilka migdałów.
Wszystkie składniki zmiksować na
gładką konsystencję. Podawać bezpośrednio po przygotowaniu.
Źródło:
ciekawy pomysł:) bardzo ładny kolor ma:)
OdpowiedzUsuńOjej jestem pod ogromnym wrażeniem :) Gosiu oby tak dalej !
OdpowiedzUsuńkolor deseru obłędny:)mniam
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kolor, nawet nie myślałem, żeby samemu robić jogurty owocowe na bazie naturalnego :-)
OdpowiedzUsuńNo właśnie... A jest tyle pysznych możliwości.
Usuńoo fajne cos musze wyprobowac:)) ladny kolorek :)
OdpowiedzUsuńGosiu jakie to musi byc pyszne...i gratuluje ci wytrwalosci,zwlaszcza ze sa takie upaly :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, upał daje się we znaki podczas biegania, ale jest na to rada - biegać wcześnie rano lub wieczorem.
UsuńCudny ten deser! A jaki piękny kolor :)
OdpowiedzUsuń