Wiem, że okrutnie zaniedbałam bloga. Powód jak zwykle prozaiczny: chroniczny brak czasu i milion spraw do załatwienia. Biję się w piersi obiecując poprawę. Dziś słodka propozycja w sam raz na schyłek karnawału. A potem to już tylko dieta, post i umartwianie... :)
Jogurtowe mini-pączki
Składniki:
Syrop:
- 100 g cukru,
- 2 szkl. wody,
- 1 łyżeczka aromatu rumowego,
- 2 łyżeczki soku z cytryny.
Ciasto:
- 500 g mąki,
- 1 i ½ szkl. jogurtu naturalnego,
- 1 czubata łyżeczka proszku do pieczenia,
- szczypta soli,
- olej do smażenia.
Składniki syropu wymieszać, gotować ok. 50 min często mieszając - odstawić.
Mąkę przesiać, wymieszać z proszkiem do pieczenia, solą i jogurtem – wyrobić gęste ciasto. Formować kuli wielkości dużej śliwki, smażyć na mocno rozgrzanym oleju do uzyskania złotego koloru. Odsączyć z nadmiaru tłuszczu - przed podaniem zanurzyć w syropie.
Na pewno są cudowne, takie złociste. Muszę się wziąć za pączki, ale ich smażenie przyprawia mnie o ból głowy.
OdpowiedzUsuńRewelacja !!! Być może wypróbuję bo właśnie szukam czegoś na "Tłusty Czwartek"
OdpowiedzUsuńJakie slodkie miniaturki...
OdpowiedzUsuńps.Gosiu juz sie martwilam ,ale dobrze ze jestes!
cudne te mini pączki! akurat na jeden raz, hyc do buzi :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło!
Śliczne są te pączusie:)
OdpowiedzUsuńWszystko ma swój sens...:)
OdpowiedzUsuńA takie pączki również:), bo podoba mi się ten dodatek jogurtu:)
Słodkie:)
OdpowiedzUsuńA wiesz, że ja w tym momencie jestem w trakcie smażenia bardzo podobnych? :)
OdpowiedzUsuńcudne są takie słodkie kuleczki :) obyś wracała tu częściej!
OdpowiedzUsuńślicznie wyglądają!!! na czwartek idealne :)
OdpowiedzUsuńMam to samo , chroniczny brak czasu ale tym bardziej cieszy mnie jak go uszczknę kawałek dla siebie i bloga:) Kuleczki kuszące:)
OdpowiedzUsuń