czwartek, 3 października 2013

Zamarzam

Właśnie nadchodzi najbardziej znielubiany przeze mnie okres, gdy cała trzęsę się z zimna. Najchętniej w ogóle nie wychodziłabym z domu i do marca przeleżała pod kocykiem z herbatą malinową w rękach, słuchając trzasku ognia w kominku. Całe szczęście, że koleżanka mobilizuje do w miarę regularnych treningów biegowych, bo z moją aktualną motywacją byłoby krucho... Dzisiejsze danie traktuję, jako formę terapii rozgrzewającej i jednocześnie proszę o wskazanie Waszych sprawdzonych sposobów na walkę z arktycznym zimnem. 


Zupa-krem z pieczonych warzyw

Składniki:

- 750 g dyni,
- 250 g czerwonej papryki,
- 250 g marchewki,
- 250 g korzenia selera,
- 150 g korzenia pietruszki,
- 100 g cebuli,
- 1 główka czosnku (nieobranego),
- kawałek świeżego imbiru,
- 500 g pomidorów,
- 1500 ml bulionu warzywnego,
- kilka łyżek oliwy,
- garść liści lubczyku,
- 1 łyżka miodu,
- szczypta pieprzu kajeńskiego,
- sól (do smaku).

Pokrojone na kawałki warzywa (z wyjątkiem pomidorów) wyłożyć na natłuszczoną blaszkę, posypać posiekanym lubczykiem, skropić oliwą. Piec w 180 st. C przez ok. 1 godzinę (po 20 min. dołożyć pomidory, polać miodem i dalej zapiekać). Upieczoną główkę czosnku rozkroić, wycisnąć zawartość ząbków, a łupki usunąć. Wszystkie warzywa zblendować do konsystencji kremu, połączyć z gorącym bulionem, doprawić do smaku solą i pieprzem kajeńskim.

*Krem podałam z chipsami z wędzonej szynki.  









12 komentarzy:

  1. Ja walkę już przegrałam, chrypa, katar, dreszcze ... ://

    OdpowiedzUsuń
  2. Gosiu ja mam tak samo jak ty...wczoraj palilam w kominku,dzis cala sie trzese z zimna,ale co smieszne bylam w ogrodzie sie zagrzac,bo w zaciszu tam gdzie swieci sloneczko bylo cudnie i cieplutko...brakowalo mi tylko twojej zupki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też dziś sadząc cebulki krokusów miałam wrażenie, że pogoda nieco się poprawiła, ale zerwał się wiatr i ewakuowałam się do domu :)

      Usuń
  3. Nie znoszę jesieni i zimy. Ja też już zamarzam i niestety nie zapowiada się na lepsze. Masakra... :( Jednak Twoje zupa wygląda tak pysznie i rozgrzewająco, że już mam na nią ochotę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ooo jaki krem, pyszność, ja lubię jesień ale tylko słoneczna i ciepłą niestety na razie chłodem wielkim wieje

    OdpowiedzUsuń
  5. Po chłodnikach przyszła pora na zupki rozgrzewające. Twoja zupka Gosiu tak pięknie wygląda, że mimo iż nie jestem zmarzluchem chętnie zjadłabym taką miseczkę.
    Mój sposób na rozgrzanie? Herbatka z imbirem. Pomaga :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwielbiam herbatę z imbirem. Dodaję jeszcze pieprz kajeński, trochę miodu i jest pysznie... Pozdrawiam.

      Usuń
  6. no i jesień..też piknie :) a Twoja zupka jest teraz moim marzeniem ,,,,

    OdpowiedzUsuń
  7. cudowna, jesienna, rozgrzewająca zupka:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Taki krem z pewnością rozgrzeje:) Aby do lata?

    OdpowiedzUsuń