Gdybym miała stworzyć listę rzeczy, które sprawiają
mi największą radość, to karmienie innych zajmowałoby jedno z czołowych miejsc.
Uwielbiam gotować dla kogoś. Cieszę się, gdy moje dania smakują, a słowa w stylu "powinnaś to robić" potwierdzają, że warto. Oczywiście pojawiają się sugestie życzliwych, że mam poważny zawód, a
zajmuję się czymś tak mało znaczącym jak gotowanie, ale na szczęście
należą one do rzadkości. A swoją drogą, czy ludzie wykonujący poważne zawody nie jedzą, nie piją, nie mogą realizować się w kuchni? Cóż… na głupotę nie ma rady. Tymczasem proponuję prostą przekąskę na bazie ciasta francuskiego. Może któryś z Panów pokusi się o jej przygotowanie w perspektywie
zbliżającego się Dnia Kobiet.
Koszyczki łososiowo-bazyliowe
Składniki:
- 1 op. ciasta francuskiego,
- pęczek bazylii,
- 100 g wędzonego łososia,
- 6 łyżek gęstej śmietany,
- 1 jajko,
- 80 g żółtego sera,
- 1-2 łyżeczki czarnuszki,
- sól i pieprz.
Foremkę do muffinek nasmarować masłem,
wylepić kawałkami ciasta francuskiego nadając im kształt koszyczków. Na spodzie
każdego koszyczka ułożyć cząstki łososia i posiekaną bazylię.
zaniemowiłam -jaki fantastyczny pomysl na szybkie danko i do tego pyszne !
OdpowiedzUsuńI takie proste w wykonaniu :)
Usuńwyszły cudnie:)
OdpowiedzUsuńkoszyczki są świetnie:)
OdpowiedzUsuńOczywiście, że powinnaś gotować! W życiu ważne jest to, żeby oddzielać pracę od życia prywatnego, a skoro masz poważny zawód, a po godzinach gotujesz, to znaczy, że świetnie to oddzielasz i tak trzymać :) A koszyczki sama chętnie bym zjadła. I piękne są ich zdjęcia!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńCudne te Twoje koszyczki;-) Przymierzam się do zrobienia podobnych z bakłażanem;-) A jeśli chodzi o powiązanie gotowania z poważnym zawodem - mój sąsiad opowiadał, pochodzi z Niemiec, że prezes firmy, gdzie pracował, organizował co tydzień w piątek spotkania kierownictwa właśnie w kuchni, gdzie razem przygotowywali i celebrowali posiłki, obmyslając strategię firmy;)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł!
Usuńkapitalne koszyczki!:) marzy mi się takie śniadanko:D
OdpowiedzUsuńBardzo ladnie sie to prezentuje
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Marta
Niezależnie czy ma się zawód poważny, czy mniej poważny albo i całkowicie niepoważny, realizowanie swoich pasji pozwala odpocząć od codziennego zawodu (nawet jeśli bardzo się go lubi). Pyszne danka!
OdpowiedzUsuńI o to chodzi!
UsuńPomysłowe i świetnie wyglądające koszyczki:) Zapewne pyszne.
OdpowiedzUsuńchętnie bym zjadła takie koszyczki, łosoś, bazylia, ser pycha!!!!
OdpowiedzUsuńsuper ! Szczególnie na imprezę :)
OdpowiedzUsuńhmm... przyznam że wyglądają ciekawie i apetycznie :)
OdpowiedzUsuńŚwietny przepis, będę musiała spróbować, formę do pieczenia muffinek mam ;) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPięknie, wiosennie i z pomysłem! Z pewnością skorzystam z takiego przepisu...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
prosto i pysznie!
OdpowiedzUsuńświetna propozycja :)
Bardzo fajny pomysł na pyszne śniadanie :) kiedyś miałam piec coś podobnego tyle, że na słodko. :) W ogóle fajnie tu u Ciebie- kolorowo i apetycznie. A odnośnie Twojego wstępu to uważam, że gotowanie jest bardzo ważne bo istotne jest co jemy i jak jemy więc każdy człowiek powinien umieć sobie przyrządzić smaczny, zdrowy posiłek :), a jeszcze jak taki ktoś Ty Gosiu oddaje temu serce i sprawia mu to przyjemność to tym bardziej bo korzystają z tego inni oglądając z przyjemnością Twoje pomysły i piękne żywe, kolorowe zdjęcia apetycznych potraw i mogą się zainspirować :)
OdpowiedzUsuńOjej, czuję jak rosnę od nadmiaru komplementów :)
UsuńProstota prostota i jeszcze raz prostota ale za to jaki efekt??
OdpowiedzUsuńPs. te glupie komentarze niektorych Twoich znajomych to chyba z zazdrosci,bo co zlego jest w tym ze ktos kocha gotowac i traktuje to jako swoje hobby? Osobiscie tak mam ,choc w kuchni nie chcialabym pracowac ;))
Pyszne koszyczki! świetny i prosty przepis :) Zazdroszczę ściany z kamieniem, żałuję, że nie zrobiłam kiedy robiliśmy remont, obawiam się, że mój mąż nie przystałby na propozycję zrobienia powtórnego remontu :)
OdpowiedzUsuńIvko - pomysł na ścianę zrodził się dwa miesiące po zakończeniu budowy - polecam. Teraz marzy mi się bielona cegła :)))
Usuńcudne Ci wyszły te koszyczki. Zgłodniałam przez Ciebie :-)
OdpowiedzUsuń