Dzisiejsza propozycja adresowana jest głównie do tych, którzy cierpią katusze w związku z falą afrykańskich upałów nawiedzających nas w lipcu. A swoją drogą ze skrajności w
skrajność: albo tygodniowe deszcze i ciemne chmury za oknem albo niemiłosierny
żar z nieba przyprawiający o palpitacje serca. Przepis pewnie nikogo nie zaskoczy, ale zapewniam, że daje ukojenie w gorącym cierpieniu. Do tego stanowi genialną alternatywę dla wszystkich, którzy nie wyobrażają sobie dnia bez obowiązkowej dawki kawy.
Bananowa
kawa mrożona
Składniki:
- 200 ml mleka,
- 1 łyżeczka kawy rozpuszczalnej,
- 1 łyżeczka cukru,
- 1 mały banan,
- listek mięty,
- 30 ml Malibu (opcjonalnie),
- kilka kostek lodu.
Wszystkie składniki (poza kostkami lodu) zmiksować
na gładką masę. Wlać do wysokich szklanek wypełnionych kostkami lodu – podawać bezpośrednio
po przygotowaniu.
Też ostatnio popijałem mrożoną kawę, ale taką zwykłą :) Nie jestem wielkim amatorem bananów, ale myślę, że u mnie w domu znaleźli by się chętni na taki napój :) Tylko szkoda, że chwilowo nie ma się z czego ochładzać, bo za oknem szaro i zimno
OdpowiedzUsuńfantastyczna kawka! takiej jeszcze nie piłam! smak pewnie boski:D
OdpowiedzUsuńSmaczna jest, piłam taką tylko bez dodatku malibu. Na upały w sam raz :)
OdpowiedzUsuńCudna. Kawa i energetyczny banan, same dobroci :)
OdpowiedzUsuńwlasnie piję pyszny taki tylko skladniki nieco inne :) no ale Malibu mnie przekonało,żeby odgapić :)
OdpowiedzUsuńlubię takie smakowe kawki :)
OdpowiedzUsuńkawa mrożona i to w dodatku z bananem... :) Miodzio :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjny pomysł! Dobór składników bardzo oryginalny, takiego mixu nie znałam. A czuć w kawce nutę bananową? :)
OdpowiedzUsuńBanan jest wyczuwalny w kawie i do tego fajnie ją zagęszcza. Polecam!
UsuńRobię bardzo podobną kawę;)bez malibu.
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie:)pozdrawiam