Zawsze miałam fazę na punkcie czekolady, ale ostatnio to już chyba lekka przesada. Mogłabym ją przyjmować na okrągło i pod każdą postacią. Pocieszam się, że to typowy objaw braku magnezu spotęgowany ciepłem kominka szczególnie kuszącym o tej porze roku... Dlatego dzisiaj jedno z ostatnich czekoladowych odkryć, czyli torcik z musem czekoladowym i praliną orzechową. Wyglądem bardziej przypomina tartę, bo użyłam większej foremki niż sugerowana w przepisie. Ponieważ smakował obłędnie nie zdołałam ograniczyć się do jednego kawałka. Trudno! Nad silną wolą i umiarkowaniem w jedzeniu słodkości popracuję, jak zrobi się nieco cieplej.
*Przepis pochodzi z październikowego numeru „Moich smaków życia”.
*Przepis pochodzi z październikowego numeru „Moich smaków życia”.
Czekoladowy
torcik musowy
z
praliną orzechową.
Składniki:
Spód:
- 120 g orzechów laskowych (zmielonych),
- 40 g cukru trzcinowego,
- 40 g masła,
- 20 g mąki,
- 1 łyżka miodu.
Masa czekoladowa:
- 250 g gorzkiej czekolady,
- 350 g śmietanki 30 %,
- 2 łyżeczki kawy instant,
- 2 żółtka,
- 100 g masła.
Pralina orzechowa:
- 100 g orzechów laskowych,
- 60 g cukru,
- 2 łyżki wody.
Dodatkowo:
- 1-2 łyżki kakao.
Spód:
Masło utrzeć z cukrem na puch. Dodać mąkę,
mielone orzechy i miód – połączyć. Ciasto wyłożyć na spód wysmarowanej
tortownicy o śr. 18-20 cm. Piec w 180 st. C przez 10 min. (wstawiać do
nagrzanego piekarnika).
Masa:
Do garnka wlać śmietankę, dodać kawę –
zagotować. Zdjąć z ognia, wsypywać partiami posiekaną czekoladę, za każdym
razem mieszając do całkowitego jej rozpuszczenia. Mieszając dodawać kawałki
masła – odstawić do przestygnięcia. Po przestudzeniu połączyć z żółtkami.
Gotową masę wlać na spód ciasta, postukać
foremką o blat, by pozbyć się pęcherzyków powietrza. Przykryć folią aluminiową,
wstawić do lodówki na min. 4-5 godz. (dałam na całą noc).
Pralina orzechowa:
Orzechy grubo posiekać. Na patelnię wlać wodę, dno wysypać równomierną warstwą cukru – podgrzać na wolnym ogniu (bez
mieszania), aż cukier całkowicie się rozpuści i nabierze karmelowego koloru. Wsypać orzechy, dokładnie pokryć karmelem. Całość przełożyć na wyłożoną
papierem do pieczenia blachę, pozostawiając do całkowitego ostudzenia.
Zastygnięte orzechy połamać na kawałki. Wierzch ciasta oprószyć odrobiną kakao,
udekorować orzechami.
musi być smaczne:)
OdpowiedzUsuńJedno z najlepszych ciast czekoladowych, jakie do tej pory jadłam. Genialny mus :).
Usuńo matko dostałam ślinotoku! :)
OdpowiedzUsuńMiło czyta się takie komentarze :). Pozdrawiam!
UsuńMega czekoladowo-orzechowy, nie powiem, żebym nie zjadła:)
OdpowiedzUsuńPolecam Gosiu.
UsuńDla mnie czekolada to zawsze i wszędzie. Na taką porcje Twojego torciku ja się piszę :)
OdpowiedzUsuńNa jednej porcji na pewno się nie skończy :).
UsuńTakiego ciasta bym nie odmówiła. :) Też chcę mieć czekoladową niedzielę! ;)
OdpowiedzUsuńNie widzę przeszkód :)
UsuńRobi wrażenie! I powiem Ci, że też mam większą ochotę na jedzenie. Myślisz, że to wpływ kominka (też już rozpalamy), a nie brak silnej woli?;-)))
OdpowiedzUsuńDla mnie ostatnio czekolada + kominek to połączenie idealne. Silna wola musi poczekać na swoją kolej :))). Pozdrawiam!
Usuńwygląda obłędnie:)
OdpowiedzUsuńWow, ten torcik wygląda fenomenalnie! :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł! *.*
Jak zaznaczyłam we wstępie przepis znaleziony w październikowych "Moich smakach życia".
UsuńWygląda bosko! Też nie potrafiłabym się oprzeć... :)
OdpowiedzUsuńTorcik uzależnia, wiem coś o tym :). Pozdrawiam.
UsuńCudowny :)
OdpowiedzUsuńBoski torcik Gosiu:) Też jestem ostatnio pod ogromnym wpływem czekolady- no ale jak tu nie ulegać takiej wytwórczyni i endorfin ?:)
OdpowiedzUsuńDokładnie! Szczególnie o tej porze roku.
UsuńUwielbiam wszystko, co czekoladowe:) Na taki torcik z przyjemnością bym się skusiła. Od razu poprawia humor.
OdpowiedzUsuńWitaj w klubie :))).
Usuńsuper wygląda to Twoje ciasto czekoladowe :) pozdrawiam i dziękuje za przepis
OdpowiedzUsuńDziękuję i również pozdrawiam!
UsuńO rany!! nie bylo mnie chwile a tu takie wspaniałe ciacho!!! CUDO!!! poprosze ...
OdpowiedzUsuńWitam z powrotem!
UsuńChcę to ciacho za męża :D
OdpowiedzUsuńChyba DLA męża, bo ze względu na wyjątkowe walory smakowe ciasta nie zgadzam się na jego wymianę ZA męża :))). Pozdrawiam męża!
Usuńto ciasto wygląda genialnie, muszę go spróbować!
OdpowiedzUsuńPolecam!
UsuńO rany jak ono genialnie wygląda!
OdpowiedzUsuńrewelacyjne !!!
OdpowiedzUsuń