Melduję, że przygotowania do świąt ruszyły u mnie pełną
parą. W ubiegłym tygodniu nastawiłam długodojrzewający piernik świąteczny, zakupiłam światełka, które
podświetlą ścianę w sypialni i podsuszyłam szyszki potrzebne do produkcji ozdób. Pomysłów mam wiele - zobaczymy, co z realizacją. Chcę poszaleć w tym roku z dekoracją wnętrz i zrobić w domu małe Las Vegas (już
widzę miny osób znających moje przywiązanie do beżu, kremu i szarości - bez obaw, kolorystycznego kiczu na pewno nie będzie :)). A dziś mała namiastka
świąt w postaci sosu z dodatkiem piernika podanego z mięsnymi pulpetami i kaszą perłową. Żeby jeszcze bardziej podkręcić nastrój, przy jego przygotowaniu puściłam świąteczną składankę z nieśmiertelnym "Last Christmas" na czele :)
Pulpeciki
wieprzowe
w sosie
piernikowym
Składniki:
Pulpety:
- 500 g mielonej wieprzowiny,
- 1 mała cebula,
- 1 jajko,
- 2-3 łyżki bułki tartej,
- 1 łyżka suszonego majeranku,
- 2 litry bulionu warzywnego,
- sól i pieprz (do smaku).
Sos piernikowy:
- 40 g klarowanego masła,
- 1 duża cebula,
- 2 ząbki czosnku,
- 200 g piernika (szybki przepis znalazłam tutaj),
- 1 łyżka miodu,
- 200 ml ciemnego piwa,
- 350 ml bulionu warzywnego,
- szczypta pieprzu Cayenne,
- szczypta mielonego imbiru,
- sól (do smaku).
Pulpety:
Mięso mielone wymieszać z posiekaną cebulą,
jajkiem, bułką tartą i majerankiem – doprawić do smaku solą i pieprzem. Pulpety
ugotować w bulionie warzywnym, odcedzić (część bulionu zachować do
sosu).
Sos:
Posiekaną cebulę z czosnkiem zeszklić na
klarowanym maśle. Dodać rozdrobniony piernik, piwo, miód i bulion warzywny –
wymieszać. Doprawić do smaku solą, pieprzem Cayenne i mielonym imbirem. Gotować na
wolnym ogniu aż piwo nieco odparuje, a sos zgęstnieje. Włożyć pulpety i całość gotować
jeszcze kilka minut.
Jak one apetycznie wyglądają! Świetny pomysł z tym sosem piernikowym! Muszę kiedyś koniecznie wypróbować takiego dania :)
OdpowiedzUsuńCo do Świąt... mnie jakoś one nie cieszą. Najchętniej bym gdzieś daleko wyjechała, aż zazdroszczę tej radości... Pozdrawiam!
Zapraszam w Bieszczady. Jestem pewna, że uda mi się zarazić Cię tą radością :)))
UsuńSos doskonały. Zapisuję w moich ulubionych. Chętnie przygotuję.
OdpowiedzUsuńGosiu, nastrój świąteczny udziela się nam wcześnie. A ta gonitwa od pomysłów do realizacji trwa chyba wszędzie :) Pozdrawiam, Krys
Krysiu, korci mnie, żeby już ubrać choinkę. Z trudem powstrzymuję się do grudnia :) Pozdrawiam!
UsuńJa też mam całe mnóstwo pomysłów na ozdoby świąteczne i mam nadzieję, że mój Smyk pozwoli mi na realizację tych pomysłów. A jeśli chodzi o przepis na sos to już sobie wyobraziłam świąteczny stół i schabik z tym Twoim sosem... mmmm.... Buziaki
OdpowiedzUsuńSuper pomysł! Schab faszerowany suszoną śliwką i sos piernikowy...
Usuńtwoje pulpety są absolutnie doskonałe!!
OdpowiedzUsuńja tez zapierniczam :) powodzenia :))
bardzo ciekawa propozycja, pulpeciki muszą być pyszne :) u mnie też szyszki pójdą niedługo w ruch, będę robić wieniec na drzwi :) i taki piernik dojrzewający będę robić na dniach, już ciasto na pierniki szczecińskie w piwnicy jest (ma już 1 tydzień :)), zobaczę co z tego będzie bo zrobiłam pierwszy raz :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za pierwszy piernik :)
Usuńmmmmmmmmmm jakie świąteczne klimaty:) cudne połączenie!
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy pomysł :)
OdpowiedzUsuńTo odważne połączenie smaków!
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa propozycja!
OdpowiedzUsuńjeszcze nie jadłam pulpetów w takim sosie i dość abstrakcyjne mi się to wydaje, ale mimo wszystko spóbuję :). W Bieszczadach staram się bywać co roku, bo w przeciwnym razie jestem chora ;)
OdpowiedzUsuńPo drodze w wyższe partie Bieszczad zapraszam w odwiedziny do "Drewnianego Domeczku" :)
Usuń