Zaniedbałam ostatnio mojego bloga. Złożyło się na
to kilka przyczyn: o złych nie warto pisać, a dobrymi chętnie się
podzielę. Początkiem kwietnia miałam przyjemność uczestniczyć w
warsztatach kulinarnych Oleofarmu (relacja tutaj). Były to moje
pierwsze warsztaty i już wiem, że nie ostatnie. Fajnie było poznać osoby,
które do tej pory kojarzyłam jedynie z blogów. Miło było dowiedzieć się, że
niektóre uczestniczki zaglądają na mojego bloga, a jego nazwa nie jest im obca. Wróciłam
naładowana pozytywną energią z niegasnącym przekonaniem, że
miłośnicy kuchni są niezwykle interesującymi osobami... Wielkie słowa
uznania dla Karoliny - organizatorki i sprawczyni całego smakowitego zamieszania oraz przemiłej i rzeczowej dietetyczki Kasi, która rozwiała moje
wątpliwości odnośnie oleju arachidowego :))). Dowiedziałam się również, że zgłoszony przeze mnie przepis wielkanocny wygrał w konkursie Wrzącej Kuchni. Ponieważ nagroda ufundowana przez sklep Red Onion dotarła do mnie w ubiegłym tygodniu, postanowiłam połączyć te dwa przyjemne wydarzenia i w naczynkach do przystawek przygotowałam szybką przekąskę z dodatkiem oleju lnianego Oleofarmu. Zapewniam, że efekt smakowy dorównuje walorom wizualnym.
Antipasto
z olejem lnianym
Składniki:
Pasta z olejem lnianym:
- 125 g chudego twarogu,
- 2-3 łyżki oleju lnianego (dałam olej z Oleofarmu),
- 1-2 łyżki jogurtu naturalnego,
- szczypta gałki muszkatołowej.
Wszystkie składniki pasty zmiksować na gładką
konsystencję.
Dodatki:
- kilka plasterków ogórka,
- kilka zielonych oliwek,
- kawałek czerwonej papryki,
- 1-2 łyżeczki czarnego sezamu,
- garść kiełków,
- szczypiorek.
Naczynka do przystawek napełnić pastą,
udekorować dodatkami według uznania. Podawać bezpośrednio po przygotowaniu z dowolnym pieczywem (dałam tostowe).
przystawka zapowiada się niezwykle smakowicie :) a naczynka są naprawdę piękne :)
OdpowiedzUsuńW takich naczynkach, przystawka prezentuje się ślicznie:) Ja też byłam na Dietetycznych rewolucjach, tylko w Łodzi.
OdpowiedzUsuńFoto-relacja na Twoim blogu wskazuje, że było naprawdę pysznie :)
UsuńPrezentuje się przepięknie :)
OdpowiedzUsuńWyglądają bajecznie !!!
OdpowiedzUsuńGratuluję pięknej wygranej! Wielce smakowicie się prezentują w tych naczynkach Twoje przekąski:)
OdpowiedzUsuńA możesz się podzielić jakie Twoje wątpliwości rozwiała Kasia?
Chodziło o możliwość krótkiego podsmażania na oleju arachidowym, co Kasia mi odradziła :)
UsuńDzięki:)
UsuńArachidowego jeszcze nie miałam, do czego go używasz? Tego typu oleje mają mocny aromat, ja na razie eksperymentuję z tymi bardziej neutralnymi, choć ochotę mam na te orzechowe bardzo:)
Użyłam go do zupy z kukurydzą (przepis na blogu) właśnie ze względu na intensywny aromat.
Usuńcudne te łyżeczki do przystawek:) dzięki nim wszystko prezentuje się bajecznie:)
OdpowiedzUsuńtez chcę takie kwiatki, piękne! przystawkami tez bym nie pogardziła :)
OdpowiedzUsuńTakie kwiatki tylko w Bieszczadach - zapraszam :)
UsuńGosiu!!no gratuluje ,tej nagrody pieknej zreszta i tego udzialu w tych warszatach super musialo byc...az zazdroszcze(ale nie zlosliwie) .Kwiatunie tez piekne...mnie tez ciesza w tym roku moje pierwszy kwiatki we wlasnym ogrodzie.Zycze ci jeszcze wiecej takich nagrod i udzialu w podobnych warsztatach.Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń