Jakieś choróbsko próbuje położyć mnie do łóżka.
Na razie staram się z nim walczyć za pomocą hektolitrów herbaty z sokiem malinowym i cytryną oraz syropu z kwiatów czarnego bzu. Zaaplikowałam sobie również taki oto kolorowy obiadek dla wzmocnienia. Mam nadzieję, że domowe sposoby okażą się na tyle skuteczne, że pozwolą mi jutro wybrać się na "Pokłosie". A tymczasem pozdrowienia dla wszystkich chorujących!
Kopytka z marchewką
i
rozmarynem
Składniki:
- 500 g ziemniaków,
- 200 g marchewki,
- 2 jajka,
- 2 jajka,
- 140 g mąki pszennej,
- 1 łyżka mąki ziemniaczanej (opcjonalnie),
- 1 litr bulionu warzywnego,
- 1 łyżka rozmarynu,
- 3-4 łyżki klarowanego masła,
- sól i pieprz.
Marchewkę i ziemniaki obrać, umyć, pokroić na
kawałki. Zalać bulionem do poziomu zakrywającego warzywa, posypać solą i pieprzem, ugotować do miękkości. Rozgnieść na gładkie puree, połączyć z
rozmarynem - ostudzić. Dodać mąkę, jajka
i ewentualnie mąkę ziemniaczaną, gdy ciasto będzie zbyt luźne (podczas wyrabiania ciasto będzie się kleić). Uformować
wałek, pokroić na kopytka. Wrzucać na osolony wrzątek – wyjmować chwilę po
wypłynięciu. Przed podaniem polać roztopionym masłem i oprószyć świeżo zmielonym kolorowym
pieprzem.
mmm przepieknie wyglądają. Aż ślinka cieknie ;)
OdpowiedzUsuńPo takim obiadku na pewno poczujesz siłę:) piękne kolorowe kopytka
OdpowiedzUsuńJa tam zdrowa jak rybka, ale karotką nie gardzę i tak ;)
OdpowiedzUsuńWygląda smacznie i zdrowo ;)
OdpowiedzUsuńAle mi narobilas ochoty na kopytka!Z czymkolwiek by one nie byly;)a te z marchewka musza byc pyszne!Ojej. To mam juz plan na nastepny weekend!Dzieki:)Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńświetny pomysł na kopytka!
OdpowiedzUsuńjak dla mnie odmiana, zazwyczaj robię klasyczne, a te mam ochotę patrząc na zdjęcia koniecznie wypróbować :)
Fantastycznie to wymyśliłaś :)
OdpowiedzUsuńMnie tez zmogło chorubsko, a takie kopyteczka to pewnie stawiają na nogi:)
OdpowiedzUsuńmoje smaki:) wspaniały obiadek!
OdpowiedzUsuńNie daj się chorobie! Zdrówka życzę i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŚwietne. Wiem co mówię :)
OdpowiedzUsuńz marchewa jeszcze nie jadłam takich ..zdrówka zycze :)
OdpowiedzUsuń