Bardzo lubię „kombinowane” obiady, gdy na
pierwszy rzut oka wydaje się, że nic nie ma w lodówce, po czym powstaje
z tego przepyszne danie. Na pałki z kurczaka nie miałam pierwotnie żadnego pomysłu. Dopiero, gdy w szafce z przyprawami zobaczyłam kolendrę pozostałe składniki znalazły się same. I choć w trakcie przygotowań uznałam, że przeholowałam z ilością czosnku i cytryny, to jednak po upieczeniu mięso smakowało wyśmienicie. Dzięki temu aromatyczny kurczak z cytrusową wkładką pojawi się u mnie jeszcze nie raz.
Kolendrowo-cytrynowe
pałki z
kurczaka
Składniki:
- 500 g pałek z kurczaka,
- 1 cytryna (skórka i plasterki),
- sok z ½ cytryny (dodatkowo),
- ¾ szkl. wody,
- 60 ml oleju ryżowego (dałam olej z Oleofarmu),
- 2 łyżki ziaren kolendry (grubo tłuczonych),
- ¾ szkl. wody,
- 60 ml oleju ryżowego (dałam olej z Oleofarmu),
- 2 łyżki ziaren kolendry (grubo tłuczonych),
- 1 główka czosnku,
- kawałek imbiru,
- kawałek imbiru,
- sól i pieprz.
Umyte pałki z kurczaka oprószyć solą, pieprzem i
kolendrą. Krótko podsmażyć na rozgrzanym oleju ryżowym razem z ząbkami
czosnku (obranymi, ale nie pokrojonymi). Mięso, czosnek i pozostały ze smażenia tłuszcz przełożyć do naczynia
żaroodpornego, posypać skórką otartą z cytryny, obłożyć plasterkami cytryny. Zalać wodą, sokiem z cytryny i sokiem wyciśniętym z imbiru. Piec
w 200 st. C ok. 4o min. Pałki podałam z duszoną marchewką i ryżem kurkumowym.
O ja też mam czasem skłonności do przesadzania z ilością czosnku, ale ja lubię czosnek i tak mi potem smakuje.
OdpowiedzUsuńPyszny obiadek:)
OdpowiedzUsuńwow :)
OdpowiedzUsuńFajny pomysł :) Zapisany do wypróbowania. Uwielbiam ziarna kolendry, w przeciwieństwie do jej liści, których smak absolutnie mi nie pasuje.
OdpowiedzUsuńCiekawe połączenie cytryna z kolendrą i kurczakiem ;) wyglada smakowicie, jako kurczako-fan z pewnością wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńwygląda niesamowicie:)
OdpowiedzUsuńsmacznie, aromatycznie i kolorowo:D
OdpowiedzUsuńWyglądaja bosko :) Smak moge sobie wyobrazic, bo wykorzystuję podobne przyprawy do mięsa. Z cytryna wychodzi takie trochę marokańskie, prawda? Na pewno było pyszne :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Gosiu :)
Jeszcze nie próbowałam kurczaka z ziarnami kolendry, ciekawe jak smakuje... Uwielbiam z cytryną i czosnkiem, ale wtedy dodaję rozmaryn, następnym razem wymienię go na kolendrę :) Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńszkoda że chwilowo nie jem mięsa!
OdpowiedzUsuńAle pycha. A do tego najlepsza yerba mate . Ja zawsze piję, ma różne smaki i jestem strasznie zadowolona, polecam !
OdpowiedzUsuńsama też ostatnio pisałam, że jak Harry Potter muszę wyczarować coś z niczego, :) dla mnie twój obiad to wyższa szkoła magii :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
szana :)
Super, troszkę kreatywności a jakie efekt!
OdpowiedzUsuńHej, może troche nie na temat ale nominowałam Cię do Liebster Blog, chociaż nie lubię łańcuszków :) Pytania u mnie. Wklejasz do siebie, odpowiadasz, nominujesz własne 10 osób i układasz dla nich pytania :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWyśmienite!
OdpowiedzUsuńObserwuję i zapraszam :)