poniedziałek, 19 marca 2012

Na osłodę

W jeden z ostatnich dni zimy zapraszam na rozgrzewające danie z dodatkiem miodu. Radzę jednak uważać z jego ilością, bo za pierwszym razem przesadziłam i krem wyszedł za słodki tracąc swój warzywny charakter. Mimo wszystko gorąco polecam, bo potrawa jest naprawdę pyszna, sycąca i warta nakładu pracy. Przepis znaleziony w gazecie.    


Krem z pieczonej pietruszki


Składniki:

- 380 g pietruszki,
- 1 płaska łyżka miodu,
- 2 łyżki klarowanego masła,
- 1 średnia cebula,
- 1,2 l bulionu warzywnego,
- 1 listek laurowy,
- 2 łyżki rozmarynu,
- 100 ml śmietany,
- kiełki kozieradki,
- sól, pieprz.

Obraną pietruszkę pokroić na kawałki, przełożyć do naczynia żaroodpornego, posypać rozmarynem i polać miodem. Formę wstawić do nagrzanego piekarnika, piec ok. 20 min. w 190 st. C  aż miód się skarmelizuje, a pietruszka zmięknie.
Cebulę zeszklić na maśle, dodać do bulionu warzywnego razem z upieczonymi pietruszkami oraz listkiem laurowym. Gotować pod przykryciem ok. 20 min. Wyciągnąć listek laurowy, całość zmiksować na gładką masę. Dodać śmietanę i przyprawy – wymieszać. Przed podaniem posypać kiełkami kozieradki. 













8 komentarzy:

  1. o to coś dla mnie, bo jestem przeziębiona, a taka zupa witaminowa myślę, że postawiłaby mnei na nogi :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Odkryłam jakiś czas temu pieczoną pietruszkę, ale zupy z niej jeszcze nie zrobiłam. Muszę koniecznie spróbować :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nigdy nie jadłam takiego kremu, a przyznam, że uwielbiam nowości:) Wygląda super!

    OdpowiedzUsuń
  4. bardzo orginalne ,uwielbiam takie zupki kremy a Twoja wyglada obłednie :) poprosze troszeczke .. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mimo że już lato - dla mnie do wypróbowania!

    OdpowiedzUsuń