Długo mnie nie było. Chciałabym obiecać poprawę, ale przy natłoku spraw „okołobudowlanych” mogę mieć pewność, że nie dotrzymam słowa. Póki co zapraszam na jagodowe naleśniki. Kolorek nadzienia wyszedł zachwycający. Być może stanie się inspiracją przy wyborze koloru farby na ścianę.
Naleśniki z jagodami
Składniki:
Ciasto:
- 1 jajko,
- 125 g mleka,
- 125 g wody,
- 125 g mąki pszennej,
- 125 g mąki pszennej,
- szczypta cukru,
- szczypta soli.
Nadzienie:
- 1 jajko,
- 1 łyżka cukru,
- 1 łyżka cukru waniliowego,
- 1 łyżka śmietany lub gęstego jogurtu,
- 200 g twarogu,
- 200 g twarogu,
- garść jagód.
Ciasto:
Jajko roztrzepać z wodą i mlekiem, dodać szczyptę cukru i sól. Na koniec wsypać mąkę, wymieszać na jednolitą masę. Smażyć na minimalnej ilości oleju.
Nadzienie:
Jajko utrzeć z cukrem i cukrem waniliowym. Stopniowo dodawać ser i śmietanę. Na koniec wrzucić garść jagód, wymieszać na gładką konsystencję.
Z podanej ilości wyszło mi 6 naleśników.
Kolor nadzienia jest niezwykle kuszący...:) Zatem przysiadam się, Małogosiu, i chce posłuchać co tam na tej budowie słychać, bo może ja tez się zmobilizuję i postaram do mieszkanka wprowadzić przed Bożym Narodzeniem...
OdpowiedzUsuńno no no, jagodowe ściany, przepyszny pomysł ;)
OdpowiedzUsuńKolor wymarzony, świetne na śniadanie takie naleśniki pychota i dobry humor już na cały dzień.
OdpowiedzUsuńKominku Gosiu, zazdroszczę Ci bardzo, na jesienne i zimowe wieczory nic lepszego wymarzyć sobie nie można.
Taki jagodowy kolor fajnie współgra z betonową szarością, grafitem i zgniłą zielenią przełamany jasnymi detalami, powodzenia i wytrwałości życzę przy budowie, to ciężka praca dopilnować, dobrać itd.
Uściski i dużo pozytywnych myśli.
Pozdrawiam
Inka
Wspaniale jagodowe nalesniki:-)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne, przepyszne naleśniki.. :) Marzę o takich ostatnio.. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ja dziś na obiad też przygotowałam takowe naleśniki ^^ Pyszności <3
OdpowiedzUsuńmuszą być znakomite!
OdpowiedzUsuńco do koloru - polecam :) mam ciemny fiolet i jest boski
Niezwykle apetyczne i kolorowe. Trudno takim smakowitościom się oprzeć:))
OdpowiedzUsuńWidzę, że budowa posuwa się do przodu i mam nadzieję, że zgodnie z planem. Czekamy na dalsze relacje z placu budowy:)
Pozdrawiam:)
Zamykam oczy i..
OdpowiedzUsuńSiedzę w pokoju pomalowanym Twoją jagodową farbą i zajadam się naleśnikami.. Idealny sobotni relaks!
No nie. Przez Ciebie lecę do kuchni i robię naleśniki na kolację.
OdpowiedzUsuńale naleśniki , jej i ten kolor jak marzenie
OdpowiedzUsuńno to narobiłaś mi smaku :)
OdpowiedzUsuńCudownie pyszna klasyka :D
OdpowiedzUsuńtakie naleśniki mogłabym jeść codziennie :)
OdpowiedzUsuńdokładnie, cudowna klasyka:)
OdpowiedzUsuńależ pysznie i jagodowo ;) a kominka to nawet nie wiesz jak bardzo Ci zazdroszczę ;)
OdpowiedzUsuńBoskie! uwielbiam ten smak i to połączenie. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńGosiu to ty dzialasz w tepie powalajacym...oczywiscie twoja obecnosc,a raczej nieobecnosc na blogu jest usprawiedliwiona;)kolorek faktycznie piekny(mnie tez w zeszlym roku taki kolor zainspirowal i mam kuchnie...fioletowo-bial
OdpowiedzUsuńa:)))i jest naprawde milo...
Jagodowa ściana może być przepiękna :). Fiolet to jeden z moich ulubionych kolorów. O takich naleśniczkach będę marzyć dzisiaj w nocy :). Pychota!
OdpowiedzUsuńKiedy myślę o moim własnym domu, to pierwszą rzeczą, która przychodzi mi na myśl jest kominek. Kojarzy mi się z ciepłem, wieczorem, bezpieczeństwem.
Pozdrawiam serdecznie i życzę szybkiego ukończenia budowy :)
takie naleśniki to pyszny spośób na blogową rehabilitację ;) jagody rządzą ;) powodzenia z życiem na budowie!
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie po wyróżnienie - http://kuchenkowo.blogspot.com/ pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo i masz Ci klops - mnie też dopadło łańcuszkowanie..
OdpowiedzUsuńNiniejszym zatem, oficjalnie i z radością, nominuję Twój blog w akcji "One Lovely Blog Award" :)
i przeze mnie zostałaś nominowana przeze mnie do One love blog award. Więcej info u mnie: http://lekko-i-zdrowo.blogspot.com/2011/07/one-lovely-blog-award-muffinki-z.html
OdpowiedzUsuńuwielbiam jagody. kolor jest piękny. a ja u siebie niedawno malowałam na fiolet, ale ciemniejszy :)
Gosiu jak znajdziesz chwilke czasu to zapraszam Cie do mnie po wyroznienie:)))
OdpowiedzUsuńśliczny kolor, rzeczywiście pasowałby na ścianę a jak nie na ścianę to na pewno jakieś dodatki w tym kolorze pięknie ożywią każde wnętrze :)
OdpowiedzUsuńGosiu będzie mi bardzo miło jeśli przyjmiesz ode mnie wyróżnienie :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńjakie kolory...cudo:)))
OdpowiedzUsuńJA CHCĘ TAKIE ŚCIANY!!! i naleśniki też, oczywiście!
OdpowiedzUsuńszkoda gadać - zaśliniłam się i lecę do kuchni :)
Mnie też troszkę nie było, ale miło wrócić i zobaczyć np. ten kominek :) Mam nadzieję, że budowanie dalej postępuje szybko i bez zbędnych dla Ciebie kłopotów. Powodzenia :)
OdpowiedzUsuńwspomnienie wakacji z dzieciństwa :D
OdpowiedzUsuń