Tym razem „niekulinarny” post okołoświąteczny związany ze środową wizytą w Krakowie. Każdy wyjazd do
Krakowa to dla mnie masa miłych wspomnień z czasów studenckich. Sam spacer uliczkami miasta wywołuje szereg ciepłych myśli o miejscach, o ludziach, o chwilach... Ale do rzeczy: jak zwykle o tej porze roku Rynek Główny zachwycił cudnymi ozdobami. Szczególne wrażenie zrobiły na mnie świąteczne wianki. Zdaję sobie sprawę, że rękodzieło musi
kosztować, ale dlaczego aż tyle? Ceny zdecydowanie zawyżone z myślą o turystach poddających się przedświątecznej euforii. Powodowana dawną studencką oszczędnością postanowiłam sama je sobie zrobić, a efekt tych prac możecie zobaczyć poniżej.
* Koszt wykonania jednego wianka to ok. 20 zł.
Piękne!!! Może też sobie takie zrobię :)
OdpowiedzUsuńtyle kolorów, można by pomyśleć, że nie będzie pasować, ale efekt cudny, taki ciepły, kolorowy i przyjazny, gratulacje !
OdpowiedzUsuńNa co dzień też wolę neutralne kolory, ale świąteczny stroik to dla mnie mieszanka kolorów, faktur i stylów nawet nieco przesłodzonych :)
Usuńprzepiękne stroiki, ładniejsze niż te ze sklepu ;) no i jaka satysfakcja, że hand made.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńZrobiłam niezłego "Byka" i musiałam usunąć, a komentarz był taki:świetny pomysł.Prosty a zarazem mega efektowny! Polka potrafi...Pozdrawiam odświętnie!
Usuń