Usłyszałam ostatnio, że jestem nie do
zajechania. No dobra, zostało to wypowiedziane w bardziej dosadny sposób, który jednak nie nadaje się do cytowania na blogu :-). Mimo wszystko coś w tym jest... Maj to zdecydowanie mój miesiąc. I choć tegoroczny nie należy do najcieplejszych staram się praktycznie każdą wolną chwilę wykorzystać na prace ogrodowe. Przesadzam, dosadzam, rozsadzam i ciągle mi mało! Przekłada się to niestety na znikomą częstotliwość blogowych wpisów. Dla przełamania takiego stanu rzeczy przygotowałam dziś prosty obiad z wykorzystaniem końcówki sezonu na bardzo popularny w Bieszczadach czosnek niedźwiedzi.
Pęczak
z czosnkiem niedźwiedzim
Składniki:
- 200 g kaszy pęczak,
- duży pęczek liści czosnku niedźwiedziego,
- 40 g wędzonego sera (tartego),
- 1-2 łyżki klarowanego masła,
- 1-2 łyżki klarowanego masła,
- 1 łyżka prażonego siemienia lnianego,
- sól i pieprz (do smaku).
Pęczak ugotować do miękkości w osolonej wodzie –
odcedzić. Na klarowanym maśle krótko podsmażyć grubo
posiekane liście czosnku niedźwiedziego, dodać pęczak i ser wędzony –
wymieszać. Doprawić do smaku solą i pieprzem. Przed podaniem posypać prażonym siemieniem lnianym.