sobota, 29 czerwca 2013

Wodny świat

Ostatnio trochę eksperymentowałam z wodami smakowymi, które nie byłyby wzbogacone sztucznymi barwnikami, czy innymi chemicznymi wynalazkami. Tak powstała woda truskawkowo-imbirowa, woda z miętą i jagodami oraz woda z dodatkiem melisy i pomarańczy. Dziś propozycja, która szczególnie przypadła mi do gustu, czyli woda z ogórkiem i lawendą. Po raz kolejny zachwyciłam się tymi aromatycznymi kwiatami i nieograniczonymi wprost możliwościami ich kulinarnego wykorzystania.


Woda z ogórkiem i lawendą

Składniki:

- 1 litr wody mineralnej (niegazowanej),
- kilka plastrów świeżego ogórka,
- kilka kwiatów lawendy,
- kilka kostek lodu.

Ogórki pokroić w półplasterki, wrzucić wraz z kwiatami lawendy do karafki, dodać kostki lodu, uzupełnić wodą mineralną.















A poniżej moje najnowsze lawendowe szaleństwo, czyli oliwa bazyliowo-lawendowa:


czwartek, 20 czerwca 2013

Szukając chłodu

Usłyszałam ostatnio, że Polak który nie narzeka jest gatunkiem wymierającym. Prawdziwe? W wielu przypadkach na pewno tak. Sama miewam tendencję do marudzenia. Aktualnie narzekam na falę upałów powodującą, że tracę ochotę na wszelką aktywność fizyczną. Dlatego dziś szybki i zimny obiad z bazylią w roli głównej. Ponieważ chłodnik okazał się strzałem w dziesiątkę już myślę o kolejnym, tym razem z dodatkiem liści botwinki. Przepis gazetowy z moimi modyfikacjami. 


Chłodnik bazyliowo-ogórkowy

Składniki:

- pęczek bazylii,
- 1 duży ogórek szklarniowy,
- 500 ml jogurtu naturalnego,
- 1 ząbek czosnku,
- garść koperku, 
- ½ łyżeczki octu,
- 2-3 łyżki cukru,
- sól i pieprz (do smaku).

Ogórek pokroić w kostkę, bazylię i koperek posiekać – połączyć z jogurtem i krótko zmiksować. Dodać ocet, wyciśnięty czosnek, doprawić do smaku solą i pieprzem - wstawić do lodówki na ok. 2 godziny. Brzegi naczynia, w którym będzie serwowany chłodnik zwilżyć wodą, oprószyć cukrem i drobno posiekanym koperkiem. Przed podaniem chłodnik posypać dodatkową porcją koperku.  













sobota, 15 czerwca 2013

Z myślą o zimie

Kto myśli o zimie, gdy za oknem upał? Ten, kto tak jak ja jest zmarzluchem i łatwo się przeziębia. Wykorzystałam praktycznie ostatni moment kwitnienia kwiatów czarnego bzu i przygotowałam mój ulubiony syrop zawierający znaczną dawkę witaminy C. Jako dodatek do herbaty genialnie rozgrzewa zimą. Uprzedzam, że do jego przygotowania potrzeba naprawdę dużego garnka. Ponieważ na co dzień jestem podmiotem prowadzącym jednoosobowe gospodarstwo domowe musiałam pożyczyć taki od mamy. Wdrożyłam produkcję na masową skalę i otrzymałam 50 buteleczek pysznego płynu. Dzięki temu zima jawi się mniej strasznie i pachnie kwiatami czarnego bzu.


Syrop z kwiatów czarnego bzu

Składniki:

- 100 kwiatostanów czarnego bzu,
- 10 l wody,
- 10 kg cukru,
- 10 cytryn.

Wodę z cukrem, sokiem z 8 cytryn i 2 cytrynami pokrojonymi w plasterki zagotować i ostudzić. Zimnym płynem zalać kwiaty czarnego bzu, przykryć ściereczką i odstawić na 2 dni w chłodne miejsce (od czasu do czasu przemieszać). Przecedzony syrop przelać do butelek - zapasteryzować. 
















niedziela, 9 czerwca 2013

Zmienność smaków

Nie znoszę marnowania jedzenia. Dzisiejsza propozycja jest próbą wykorzystania makreli, na którą - jak mi się wydawało w sklepie - miałam wczoraj nieodpartą ochotę. Jednak po powrocie do domu oczywiście zmieniłam zdanie i nie bardzo wiedziałam, co z nią zrobić. Zapiekanka okazała się wyśmienitym pomysłem na niedzielny obiad, więc na pewno jeszcze kiedyś powtórzę ten makrelowy eksperyment.


Zapiekanka z makrelą
i młodymi ziemniakami

Składniki:

- 1 makrela wędzona,
- 500 g młodych ziemniaków,
- 1 średnia cebula,
- pęczek koperku,
- 4 jajka,
- 350 g śmietany,
- 2-3 łyżki masła,
- 100 g tartego żółtego sera,
- sól i pieprz (do smaku).

Pokrojoną w kostkę cebulę zeszklić na rozgrzanym maśle. Ziemniaki pokroić w cieniutkie plastry, makrelę oczyścić z ości i rozdrobnić.
Z jajek, śmietany, tartego żółtego sera i posiekanego koperku przygotować gęstą masę - doprawić solą i pieprzem.
W wysmarowanej formie układać warstwami plastry ziemniaków, kawałki makreli i cebulę, całość zalać masą śmietanowo-jajeczną. Zapiekać w piekarniku nagrzanym do 200 st. C przez ok. 30-40 min do miękkości ziemniaków. Przed podaniem nieco przestudzić, bo gorąca zapiekanka trudniej się kroi.













A poniżej nietypowe wykorzystanie porcelanowej sosjerki, którą znalazłam w piwnicy. Z uwagi na skazy fabryczne niestety nie nadaje się do tradycyjnego użytku: 







 

sobota, 1 czerwca 2013

Na zielono

Dzieciakom małym i dużym w dniu naszego święta przesyłam gorące pozdrowienia, a wraz z nimi przepis na smaczną zupę z bezcenną dawką chlorofilu. Przygotowanie takiego dania zajmuje naprawdę niewiele czasu, więc pozostałą część dnia można przeznaczyć na organizację skrawka przestrzeni pełnej aromatycznych ziół i zielonobarwnych warzyw.



Zupa ze szparagami i rukolą


Składniki:

- 500 g zielonych szparagów,
- 1 spora garść rukoli,
- 1 średnia cebula,
- 1 ząbek czosnku,
- 1 l bulionu,
- 2-3 łyżki oleju,
- 150 ml śmietany,
- szczypta gałki muszkatołowej,
- sól i pieprz (do smaku).

Szparagi pozbawić zgrubiałych części łodyg, odciąć główki (odłożyć do osobnego naczynia), a resztę pokroić na kilkucentymetrowe kawałki. Cebulę i czosnek posiekać, podsmażyć na rozgrzanym oleju. Dodać kawałki szparagów (oprócz główek) i krótko podsmażyć. Zalać bulionem, gotować pod przykryciem ok. 10 min. aż szparagi zmiękną. Na 2-3 min. przed końcem gotowania dodać główki szparagów i rukolę. Kilka ugotowanych główek wyjąć do dekoracji, a pozostałe warzywa zmiksować na kremową konsystencję. Zupę doprawić solą i pieprzem, delikatnie wymieszać ze śmietaną. Oprószyć świeżo zmieloną gałką muszkatołową, udekorować główkami szparagów.















A poniżej moja wersja ziołowej rabaty. Szczególnie cieszy własna melisa, szałwia i mięta imbirowa: